Badacze z Uniwersytetu w Kalifornii odkryli sposób na wytworzenie z
grafenu baterii, które błyskawicznie się ładują, nie są toksyczne i
zapewniają znacznie większą żywotność i wydajność niż obecne baterie.
Czy jesteśmy właśnie świadkami przełomu w dziedzinie, na którą tak
wszyscy liczymy, gdy najważniejsza dla rynku staje się coraz większa
liczba rdzeni, coraz większe rozdzielczości i coraz bardziej prądożerne
podzespoły? Zapewne trochę za wcześnie by przesądzać, ale praca
naukowców z UCLA wygląda obiecująco. Stworzyli oni baterię, która bije
na głowę obecne ogniwa w kwestii wydajności, efektywności, a także
kosztów budowy.
iPhone'a zasilanego grafenowym superkondensatorem można naładować w
zaledwie 5 sekund, natomiast na naładowanie MacBooka wystarczyłoby 30
sekund. Naukowcy idą jeszcze dalej i twierdzą, że ładowanie samochodu
elektrycznego, wykorzystującego nową technologię trwałoby mniej więcej
tyle, co zalewanie baku benzyną.
Nową technologię opracował Richard Kaner, członek NanoInstytutu
kalifornijskiego Uniwersytetu, wraz ze swoim studentem, Maherem
El-Kady'ym. Wspólnie opracowali metodę produkowania grafenowych
mikrobaterii przy wykorzystaniu standardowej nagrywarki DVD LightScribe.
- Do oznaczania dysków w nagrywarce LightScribe, powierzchnia dysku jest pokrywana reaktywnym barwnikiem, który zmienia kolor
pod wpływem lasera. Zamiast drukować na tak przygotowanej warstwie, my
chcemy pokryć dysk cienką powłoką tlenku grafitu, który następnie może
być bezpośrednio drukowany - tłumaczy Kaner.
- Wcześniej odkryliśmy niecodzienny efekt
foto-termiczny, w którym tlenek grafitu absorbuje światło lasera i
przemienia się w grafen w podobny sposób, jak działa proces LightScribe.
Przy doskonałej precyzji lasera, napęd
odtwarza zaprojektowane komputerowo wzorce na cienkiej warstwie tlenku
grafitu, by można było wyprodukować grafenowe układy scalone - dodaje.
Poza swoimi niezwykłymi walorami, grafenowe baterie są biodegradowalne, więc są całkowicie bezpieczne dla środowiska.
Kaner i El-Kady szukają inwestorów, którzy pomogliby wprowadzić nową technologię na rynek.
źródło: tech.wp.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz