Europa robi dziś pod siebie ze strachu przed islamskimi
imigrantami, choć za wszelką cenę stara się tego nie dać po sobie poznać
- pisze p. Rafał Ziemkiewicz dla Interii.
- Kiedy parę tygodni temu byłem w Londynie, dziennikarka opowiadała mi o
porządkach panujących w jej dzielnicy, gdzie kobieta - nawet biała,
jeśli z braku pieniędzy musi tam akurat mieszkać - nie może się pojawić
na ulicy z odsłoniętą głową, a mężczyzna z piwem w ręku, bo za to
dostaje się, za przeproszeniem, w mordę od tzw. muzułmańskiego patrolu. I
każdy się już nauczył, że należy obitą mordę wytrzeć, przeprosić i
więcej Allachowi nie podskakiwać, bo inaczej dostanie się nożem i żadna
policja ani inne władze na muzułmański patrol nie pomogą. Europa, zajęta
gwarantowaniem swym mieszkańcom praw tego rodzaju, jak prawo każdego
"wesołka" (ang. gej) do "ślubu" i adoptowania sobie chłopczyka, nie jest
w stanie zapewnić kobietom prawa do chodzenia w bluzce na ramiączkach i
bez kapy na włosach, a mężczyznom do tradycyjnego kufla w pubie - pisze
p. Ziemkiewicz.. - Jeśli ktoś patrzy na "marsze szmat" i "parady
równości" z obrzydzeniem, może sobie powiedzieć spokojnie: ostatnie
podrygi zdychającej ostrygi, niebawem wezmą się za plugastwo dziarscy
brodacze z muzułmańskiego patrolu i potraktują rozwydrzonych sukcesami
perwersów zgodnie z prawem koranicznym. Czy to jest pociecha, to inna
sprawa... - dodaje.
Źródło: fakty.interia.pl
Opracował: G.K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz