Odbywające
się od kilku miesięcy liczne demonstracje pod szyldem La Manif Pour
Tous (pol. Manifestacja Dla Wszystkich), będące reakcją francuskiego
społeczeństwa na zalegalizowanie homomałżeństw oraz wykreślenie z
Kodeksu Cywilnego pojęć “matka” i “ojciec”, spotkały się z opresyjną
reakcją rządzącej Partii Socjalistów oraz samego prezydenta Francji,
Francois Hollande’a.
Jak podają francuskie media, Virginie Merle (znana pod pseudonimem Frigide Barjot), inicjatorka ruchu Manifestacja Dla Wszystkich, którego nazwa odnosi się do rządowego projektu zakładającego legalizację homomałżeństw – “Małżeństwa dla wszystkich” – po przemówieniu wygłoszonym na jednej z ostatnich manifestacji (zgromadziła ona ponad dwa miliony ludzi), w którym skrytykowała prezydenta Hollande’a, została przymusowo eksmitowana ze swojego mieszkania. Lokum, w którym Merle spędziła ponad 30 lat swojego życia, zostało jej wymówione pod wpływem nacisków z rady miasta.
Do jednej z najgłośniejszych spraw wokół represji wobec La Manif Pour Tous należy jednak przypadek 23-letniego Nicolasa, który jako pierwszy obywatel we Francji usłyszał wyrok pozbawienia wolności w związku z uczestnictwem w prorodzinnych manifestacjach. Sprawa dotyczy głośnego protestu pod siedzibą stacji telewizyjnej M6. Protest został rozbity przez żandarmerię, a 23-letni student Nicolas znalazł się wśród aresztowanych demonstrantów. Co znamienne, nie został on aresztowany podczas samej demonstracji, lecz wyciągnięty przez żandarmerię z pobliskiej pizzeri; powodem jego zatrzymania była bluza z logiem La Manif Pour Tous (grafika przedstawiająca rodziców z dziećmi). Akcja żandarmerii była bardzo brutalna i jak powiedział mediom adwokat młodego studenta, w jej wyniku Nicolas musiał spędzić dwa dni w szpitalu.
Nicolas odmówił na policji składania zeznań, a także pobrania odcisków palców i próbek DNA (według francuskiego kodeksu karnego, zatrzymanemu przysługuje takie prawo jeśli nie jest on podejrzany o zabójstwo lub gwałt), co zostało określone przez Trybunał Karny jako “bunt” i było powodem jego skazania. 23-letni student został skazany na cztery miesiące więzienia i tysiąc euro grzywny za skorzystanie z przysługujących mu praw (sic!). Wyrok ten wstrząsnął francuską opinią publiczną nie tylko ze względu na swoją absurdalność, lecz także w związku z faktem, iż pokrył się on czasowo z głośnym atakiem nożownika na grupę kobiet w Lille – napastnik, który ranił nożem co najmniej pięć kobiet został wypuszczony na wolność po spędzeniu zaledwie 12 godzin w izbie zatrzymań.
Sympatycy ruchu Manifestacja Dla Wszystkich przygotowali petycję do prezydenta Francji, domagającą się uwolnienia Nicolasa. W ciągu jednej doby podpisało się pod nią 41 tysięcy petentów. W miniony piątek (21.06) na paryskim Placu Du Pantheon odbyła się również demonstracja solidarności z Nicolasem, do której nie chciały dopuścić władze Paryża. Jej organizatorzy zostali poinformowani, że cofnięto zgodę na zgromadzenie, co jednak nie zniechęciło ponad tysiąca Francuzów do okazania wsparcia z przebywającym w więzieniu działaczem La Manif Pour Tous.
Nowa ustawa, przeciwko której protestują zwolennicy tradycyjnej rodziny, zezwala parom monopłciowym na zawieranie małżeństw cywilnych i adopcję dzieci według tych samych zasad, co normalne pary, wprowadzając przy tym sprzeczne z logiką pojęcie “rodzice tej samej płci”. Rząd socjalistów zamierza również wykreślić z Kodeksu Cywilnego pojęcia “matka” i “ojciec” – projekt ustawy w tej sprawie ma być gotowy do 31 października tego roku.
na podstawie: hlavnespravy.sk / france24.com / lefigaro.fr
źródło: autonom.pl
Jak podają francuskie media, Virginie Merle (znana pod pseudonimem Frigide Barjot), inicjatorka ruchu Manifestacja Dla Wszystkich, którego nazwa odnosi się do rządowego projektu zakładającego legalizację homomałżeństw – “Małżeństwa dla wszystkich” – po przemówieniu wygłoszonym na jednej z ostatnich manifestacji (zgromadziła ona ponad dwa miliony ludzi), w którym skrytykowała prezydenta Hollande’a, została przymusowo eksmitowana ze swojego mieszkania. Lokum, w którym Merle spędziła ponad 30 lat swojego życia, zostało jej wymówione pod wpływem nacisków z rady miasta.
Do jednej z najgłośniejszych spraw wokół represji wobec La Manif Pour Tous należy jednak przypadek 23-letniego Nicolasa, który jako pierwszy obywatel we Francji usłyszał wyrok pozbawienia wolności w związku z uczestnictwem w prorodzinnych manifestacjach. Sprawa dotyczy głośnego protestu pod siedzibą stacji telewizyjnej M6. Protest został rozbity przez żandarmerię, a 23-letni student Nicolas znalazł się wśród aresztowanych demonstrantów. Co znamienne, nie został on aresztowany podczas samej demonstracji, lecz wyciągnięty przez żandarmerię z pobliskiej pizzeri; powodem jego zatrzymania była bluza z logiem La Manif Pour Tous (grafika przedstawiająca rodziców z dziećmi). Akcja żandarmerii była bardzo brutalna i jak powiedział mediom adwokat młodego studenta, w jej wyniku Nicolas musiał spędzić dwa dni w szpitalu.
Nicolas odmówił na policji składania zeznań, a także pobrania odcisków palców i próbek DNA (według francuskiego kodeksu karnego, zatrzymanemu przysługuje takie prawo jeśli nie jest on podejrzany o zabójstwo lub gwałt), co zostało określone przez Trybunał Karny jako “bunt” i było powodem jego skazania. 23-letni student został skazany na cztery miesiące więzienia i tysiąc euro grzywny za skorzystanie z przysługujących mu praw (sic!). Wyrok ten wstrząsnął francuską opinią publiczną nie tylko ze względu na swoją absurdalność, lecz także w związku z faktem, iż pokrył się on czasowo z głośnym atakiem nożownika na grupę kobiet w Lille – napastnik, który ranił nożem co najmniej pięć kobiet został wypuszczony na wolność po spędzeniu zaledwie 12 godzin w izbie zatrzymań.
Sympatycy ruchu Manifestacja Dla Wszystkich przygotowali petycję do prezydenta Francji, domagającą się uwolnienia Nicolasa. W ciągu jednej doby podpisało się pod nią 41 tysięcy petentów. W miniony piątek (21.06) na paryskim Placu Du Pantheon odbyła się również demonstracja solidarności z Nicolasem, do której nie chciały dopuścić władze Paryża. Jej organizatorzy zostali poinformowani, że cofnięto zgodę na zgromadzenie, co jednak nie zniechęciło ponad tysiąca Francuzów do okazania wsparcia z przebywającym w więzieniu działaczem La Manif Pour Tous.
Nowa ustawa, przeciwko której protestują zwolennicy tradycyjnej rodziny, zezwala parom monopłciowym na zawieranie małżeństw cywilnych i adopcję dzieci według tych samych zasad, co normalne pary, wprowadzając przy tym sprzeczne z logiką pojęcie “rodzice tej samej płci”. Rząd socjalistów zamierza również wykreślić z Kodeksu Cywilnego pojęcia “matka” i “ojciec” – projekt ustawy w tej sprawie ma być gotowy do 31 października tego roku.
na podstawie: hlavnespravy.sk / france24.com / lefigaro.fr
źródło: autonom.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz