Słowo „wolność” jest dziś czymś pożądanym przez wszystkie
środowiska, pokolenia i nurty polityczne. Każdy, kto chce zyskać
poparcie społeczne, nie może realizować własnej promocji bez
posługiwania się hasłami związanymi z szeroko pojęta wolnością.
Tradycyjna wolność od dawna jest atakowana przez destrukcyjne nurty, jej
rozumienie zmieniło się bardzo na przestrzeni wieków. Również jej dawna
definicja ukształtowana w ideologii liberalizmu powoli przestaje być
aktualna.
Liberalne rozumienie wolności jako autonomiczność jednostki, swobody
osobiste i kult konsumpcjonizmu powoli stają się anachronizmem. Wciąż
jednak widać próby odtwarzania tego płytkiego podejścia przez
współczesnych libertarian skupionych wokół pewnego nieudolnego polityka.
Na innym biegunie ideologicznym widzimy kolejne specyficzne
rozumienie wolności. Marksiści i różnego rodzaju lewica, na każdym kroku
doszukują się zniewolenia wszelkich mniejszości i tzw. mas uciskanych,
od gnębionej nawet w dzisiejszej rzeczywistości klasy robotniczej,
mniejszości narodowych, aż po homoseksualistów. Powtarzającym się
elementem ich dążeń do „wolności” jest walka z Kościołem, który ponoć
ogranicza społeczeństwo swoimi zasadami „godzącymi w niezależność
człowieka”. Charakterystycznym zjawiskiem lewicowej linii ideologicznej
jest zatarcie różnicy między równością (w opacznym rozumieniu) a
wolnością. Lewicowcy wierzą w możliwość zupełnego zlikwidowania
nierówności społecznych, co w efekcie prowadzi do ograniczania
niezależności grup, które w okresie pewnego zapotrzebowania społecznego
nie są popularne. Tutaj częściej niż w przypadku innych ideologii,
doktryn i nurtów widać tzw. monopol na prawdę oraz absolutny brak
zrozumienia i faktycznej tolerancji dla odmienności poglądów, a także
kult „demokracji”. Również niezwykle silna jest poprawność polityczna,
która szczególnie dziś zaczyna krępować debatę publiczną. Dążenie do
szeroko pojętej „wolności”, a raczej „wyzwolenia” które występuje u
źródeł lewackiego myślenia z czasem ewoluuje w błędne rozumienie tych
wartości.
Innym ciekawym zjawiskiem jest podejście „neutralnych”. Według nich
wolność to możliwość maksymalnie swobodnego postępowania, która będzie
autentyczna, dzięki zlikwidowaniu zasad i reguł. Takiemu rozumieniu
prawie zawsze towarzyszy brak poglądów na różnego rodzaju sprawy
społeczne, polityczne i moralne. Charakterystyczne jest ich przekonanie,
że źródłem szczęścia będzie szeroko pojęta neutralność, a dążenie do
powszechnej zgody i kompromisu za wszelką cenę pozwoli na „dobre” życie.
Czy jest alternatywa? O prawdziwej wolności nie możemy mówić, jeśli
jej idea nie jest oparta o konkretne i silne podstawy. Nie jest prawdą,
że nie może istnieć wolność wynikająca z pewnych nienaruszalnych zasad,
jak twierdzą anarchiści. Człowiek, który nie kieruje się stałymi
zasadami i chce wciąż próbować nowych rzeczy jest zwyczajnym
relatywistą. Relatywizm przeczy niezależnemu myśleniu, ponieważ ten, kto
uważa wszystko za względne jest szczególnie podatny na indoktrynację i
kłamstwa, nie potrafi jednoznacznie ocenić pewnych zjawisk i wydarzeń.
Musi je analizować przez pryzmat swoich osobistych odczuć, które zawsze
są pod wpływem czynników zewnętrznych. Myślenie oparte na niezmiennych
zasadach pozwala nabrać dystansu i dzięki temu zmniejszyć możliwość
oddziaływania różnego rodzaju trendów i prądów na osobisty światopogląd.
HK
źródło: narodowcy.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz