
Pierwsza rozprawa odbyła się 11 czerwca br. Gmyz został oskarżony o niesłuszne przypisywanie powodowi agenturalnej przeszłości w wywiadzie PRL. Dziennikarz powoływał się na łamach „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” na dokumenty zgromadzone przez Instytut Pamięci Narodowej.
Sędzia Sylwia Łuczak stwierdziła, że redaktor Gmyz dochował rzetelności i staranności dziennikarskiej. W ustnym uzasadnieniu, przywołała treść wniosku emerytalnego T. Turowskiego, z którego wynika, że był on w latach 1993-1997 oficerem wywiadu, dlatego określenie „szpieg” nie naruszyło jego dobrego imienia.
Odrzucono zarzut, że pozwany sugerował udział dyplomaty w sabotażu w dn. 10 kwietnia 2010 r. A określenie „kłamca” w odniesieniu do powoda nie godziło w jego dobro osobiste, ponieważ nie można uznać jego życia za przykład życia „w prawdzie”.
Turowski domagał się prawie 300 tys. zł za naruszenie jego dóbr osobistych. Jednakże, sędzia odrzuciła pozew i nakazała powodowi wpłacenie 3060 zł na pokrycie kosztów sądowych, które poniósł pozwany. Jego pełnomocnik zapowiedział apelację.
Źródło: naszdziennik.pl
Krzysztof Rudzki
Za: narodowcy.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz