Polska
policja po raz kolejny “zadbała o porządek prawny”, tym razem w
Żurawicy k. Przemyśla udało jej się zepsuć świętojańskie ognisko, na
którym bawiło się około 200 młodych osób.
Młodzież skrzyknęła się za pomocą Facebooka na jednym z boisk szkolnych i urządziła przy nim ognisko, by zgodnie z tradycją świętować najkrótszą noc w roku.
Tak wielkie zgromadzenie nie uszło uwadze patrolu policjantów, którzy przejeżdżali w pobliżu. Należało dokładnie zbadać “podejrzaną sprawę”, a więc przy pomocy dyżurnego policji postanowiono sprowadzić na miejsce zarówno wójta jak i sołtysa. Obydwaj potwierdzili, że instynkt policjantów nie zawiódł i rzeczywiście udało im się wytropić przestępstwo. Żaden z samorządowców nie udzielił zgody na “imprezę masową” (pomińmy już fakt, że rzeczona impreza masowa liczy się od 1000 osób) w tym miejscu i terminie, a więc działanie młodych ludzi miało godzić w ład i porządek publiczny.
“Było to ok. godz. 21.30 w piątek. Policjanci zaczęli ustalać, czy to legalne zgromadzenie, czy nielegalna impreza (…) policjanci przez aparaturę nagłaśniającą zaczęli wzywać zgromadzonych do rozejścia się. Większa część bawiącej się tam młodzieży rozeszła się do godz. 1 w nocy. Niestety, garstka imprezowiczów nie zastosowała się do poleceń policji. Zachowywali się agresywnie, byli wulgarni” – relacjonuje młodsza aspirant Bogusława Sebastianka, pełniąca funkcję oficera prasowego komendanta miejskiego policji w Przemyślu.
Dzielnym stróżom prawa udało się zatrzymać 5-ciu młodych ludzi, z których dwie zostały zwolnione po ustaleniach, a trzy trafiły na izbę wytrzeźwień. Młodzież albo już dostała wezwania do stawienia się na komendę albo dostanie je wkrótce. Do przeprowadzenia tak błyskotliwej akcji policji potrzeba było 8 radiowozów i 21 funkcjonariuszy.
na podstawie: nowiny24.pl
źródło: autonom.pl
Młodzież skrzyknęła się za pomocą Facebooka na jednym z boisk szkolnych i urządziła przy nim ognisko, by zgodnie z tradycją świętować najkrótszą noc w roku.
Tak wielkie zgromadzenie nie uszło uwadze patrolu policjantów, którzy przejeżdżali w pobliżu. Należało dokładnie zbadać “podejrzaną sprawę”, a więc przy pomocy dyżurnego policji postanowiono sprowadzić na miejsce zarówno wójta jak i sołtysa. Obydwaj potwierdzili, że instynkt policjantów nie zawiódł i rzeczywiście udało im się wytropić przestępstwo. Żaden z samorządowców nie udzielił zgody na “imprezę masową” (pomińmy już fakt, że rzeczona impreza masowa liczy się od 1000 osób) w tym miejscu i terminie, a więc działanie młodych ludzi miało godzić w ład i porządek publiczny.
“Było to ok. godz. 21.30 w piątek. Policjanci zaczęli ustalać, czy to legalne zgromadzenie, czy nielegalna impreza (…) policjanci przez aparaturę nagłaśniającą zaczęli wzywać zgromadzonych do rozejścia się. Większa część bawiącej się tam młodzieży rozeszła się do godz. 1 w nocy. Niestety, garstka imprezowiczów nie zastosowała się do poleceń policji. Zachowywali się agresywnie, byli wulgarni” – relacjonuje młodsza aspirant Bogusława Sebastianka, pełniąca funkcję oficera prasowego komendanta miejskiego policji w Przemyślu.
Dzielnym stróżom prawa udało się zatrzymać 5-ciu młodych ludzi, z których dwie zostały zwolnione po ustaleniach, a trzy trafiły na izbę wytrzeźwień. Młodzież albo już dostała wezwania do stawienia się na komendę albo dostanie je wkrótce. Do przeprowadzenia tak błyskotliwej akcji policji potrzeba było 8 radiowozów i 21 funkcjonariuszy.
na podstawie: nowiny24.pl
źródło: autonom.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz