Według Jarosława Kaczyńskiego Unia Polityki Realnej oraz jej szef
Janusz Korwin- Mikke stawiając na radykalne, nierealne hasła liberalne
działali w interesie postkomunistów.
Prezesowi PiS chodzi o to, że w ten sposób uwiarygadniano złodziejską
prywatyzację jaka miała miejsce na początku lat 90- tych.
Kaczyński
wypowiedział się na temat Korwina po raz pierwszy od dłuższego czasu;
wcześniej mówił, że Nowa Prawica jest niepoważną inicjatywą. Czy te
słowa są efektem ostatnich dobrych sondaży dla Nowej Prawicy?
Jest to prawdopodobne, ponieważ Kaczyński rzadko zabierał głos na temat
środowiska Korwin- Mikkego; a jeżeli już to robił to wyrażał się o niej
lekceważąco. Na przykład mówił, że Kongres Nowej Prawicy jest niepoważną
inicjatywą. Mógł sobie na to pozwolić, gdyż poparcie dla partii Korwina
wahały się na granicy błędu statystycznego i nie były żadnym podmiotem
politycznym. Ale teraz według kolejnych sondaży partia Korwina po
następnych wyborach może znaleźć się w Sejmie i stworzyć konkurencje dla
PiS na prawicy. A Jarosław Kaczyński już dawno zdecydował, że na prawo
od jego partii nic nie może się znajdować. Pojawienie się takiej siły
grozi odpłynięciem żelaznego elektoratu i wiąże się z podważeniem
pozycji PiS na prawej stronie. Ponadto daje salonowi niebezpieczną broń
do walki ze swoim największym wrogiem. Nieprzypadkowo TVN24 chętnie
zaprasza do swojego studia byłych polityków PiS, którzy z różnych
powodów rozstali się z Jarosławem Kaczyńskim.
Długo nie trzeba było czekać, aby salon zaczął pompować Korwina. Na
portalu Tomasza Lisa możemy przeczytać artykuł o wymownym tytule "Janusz
Korwin-Mikke – Bat na Kaczyńskiego?". Tekst ten równie dobrze mógłby
się ukazać w "Najwyższym Czasie", który tak jak bloger portalu
Na temat.pl przekonuje, że w przeciwieństwie do partii Korwina, PiS jest
fałszywą prawicą. Autorem tego tekstu jest niejaki Grzegorz Jakubowski,
który zasłynął tym, że w Klubie Ronina zapytał się gospodarzy, dlaczego
do omawiania zdarzeń politycznych nie zapraszają dziennikarzy
"Newsweeka". Wystarczy przejrzeć teksty tego autora, aby przekonać się z
kim mamy do czynienia. W kolejnym artykule autor wieszczy utratę władzy
przez Kaczyńskiego na prawicy: "Kaczyński traci władzę na prawicy?"-
pyta się Grzegorzewski. Do takiego dramatycznego pytania skłoniło go
odejście z PiS, Przemysława Wiplera i komentarz w tej sprawie Rafała
Ziemkiewicza, który podobnie do Adama Hofmana ubolewa na tym, że Wipler
odszedł z PiS. Ziemkiewicz znający się na polityce nie powiedział,
utrata Wiplera przez PiS że może się to skończyć dla PiS tragedią, ale
Grzegorzewski już tak: "W sytuacji gdy byli działacze partii Korwina
odwracają się od Kaczyńskiego a konserwatywni dziennikarze sugerują by
„przyjrzeć się” ludziom prezesa, można spodziewać się nieoczekiwanej
burzy na prawicy. Zastanawiające jest tylko nieprzerwane milczenie
Jarosława Kaczyńskiego, które tym razem już nie sposób zrzucić na
zalecenia jego PR’owców."
Pamiętam jak Janusz Korwin- Mikke wywołał skandal swoja wypowiedzią na
temat paraolimpiady. Wówczas środowisko Tomasza Lisa nazwało go
faszystą. Problem w tym, że faszystą był on dla nich już wcześniej,
ponieważ nie uznawał demokracji i zwalczał UE. Okazuje się, że dla z
salonu nawet z Korwina można zrobić człowieka przyzwoitego o ile przyda
się on do walki z Jarosławem Kaczyńskim.
źródło: wiadomosci24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz