Resort zdrowia wrócił do prac nad ustawą o ubezpieczeniach zdrowotnych. Projekt ma być gotowy jesienią - podaje "Puls Biznesu".
Jak powiedziała gazecie p. Dorota Fal, doradca zarządu Polskiej Izby
Ubezpieczeń ds. polis zdrowotnych, dzisiejsze ogromne problemy służby
zdrowia, takie jak np. kolejki do specjalistów i zabiegów oraz
zadłużanie się szpitali, mogą być rozwiązane właśnie przez prywatne
ubezpieczenia.
Gazeta pisze, że resort zdrowia ma wprowadzić do ustawy nowe
rozwiązania, jak np. komplementarne ubezpieczenia zdrowotne,
umożliwiające nie tylko szybszy dostęp do lekarzy, ale także do
zabiegów, które normalnie nie są refundowane przez NFZ.
Cytowana przez gazetę firma analityczna PMR wyliczyła, że na prywatne
leczenie Polacy wydają rocznie ponad 30,8 mld zł czyli 800 zł na głowę.
Wydatki te mają rosnąć w tempie 5% rocznie. Jednak połowa z nich trafia
do branży farmaceutycznej za leki bez recept - podkreśla gazeta.
Źródło: pb.pl
Opracował: G.K.
No i dobrze ,prywatne ubezpieczenie od osoby kosztuje mniej niż 100zł a można wziąć też na rodzinę z rabatem.(wtedy jest drożej).wychodzi taniej niż to co trzeba płacić państwu a omija się cały proces czekania na przyjęcie,zaś lista przychodni i klinik jest do dyspozycji ubezpieczonego i to coraz dłuższa..
OdpowiedzUsuńMaya
Problem w tym ,że te ubezpieczenia mają być równolegle ,a nie zamiast państwowego.
OdpowiedzUsuńNo właśnie i to jest problem naszego"systemu społecznego"a ja bym tak chciała zamiast(oszczedność na kasie)..Mam bardzo fajne za 80zł na m-c i ponad 600przychodni w całym kraju i wybór 39lekarzy specjalistów..a i tak nie korzystam,bo nie choruję..ale w tym kraju przymusowe państwowe to "musi być","bo się należy"..
OdpowiedzUsuńMaya