We współczesnym społeczeństwie działania rządu wpędzają ludzi w biedę i utrzymują ich w tym stanie - napisał p. Gary Chartier, amerykański profesor prawa i etyki bienzsu, w magazynie "Freeman", którego artykuł przetłumaczył p. Grzegorz Jaeger z PAFERE.
Wg prof. Chartiera problemem współczesnego świata są różnego typu rządowe "licencje, przepisy zagospodarowania przestrzennego i tym podobne restrykcje", które utrudniają "uboższym wejście na określony rynek i kierowanie biznesem z własnego domu". P. Chartier skrytykował także system rządowej pomocy dla ubogich, zaznaczając, że posiadają one "ukrytą cenę".
"Biedni ludzie nie są obsługiwani szczególnie dobrze przez państwo, które ciągle wtrąca się w życie odbiorów tej pomocy, naruszając ich prywatność i starając się regulować ich zachowanie. Ludzie płacą wysoką cenę za pomoc od państwa" - cytuje publicystę p. Jaeger.
Wolnościowy aktywista zaznaczył też, że rządy odbierają ludziom znacznie więcej pieniędzy w podatkach niż dają im w tzw. zasiłkach. Ponadto finansowanie rządowych programów walki z ubóstwem następuje z pieniędzy podatników, co także zniechęca pracujących ludzi do bardziej zaangażowanej pracy. To z kolei spowalnia wzrost gospodarczy. Zdaniem p. Chartiera bardziej odpowiednim sposobem na pomoc ubogim jest dobrowolna działalność charytatywna prywatnych ludzi.
Źródło: www.pafere.org
Opracował: Jarosław Wójtowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz