poniedziałek, 26 marca 2012

# WSI nadal działa!

Kilka tygodni temu do prokuratora generalnego wpłynęło pismo byłych żołnierzy Wojskowych Służb Informacyjnych, wzywające śledczych do uchylenia immunitetu Antoniemu Macierewiczowi, posłowi PiS-u oraz szefowi parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Wcześniej byli żołnierze WSI osobiście interweniowali w tej sprawie na różnych szczeblach prokuratury.

W miniony piątek tuż przed godz. 16 do prokuratora generalnego wpłynął ponowny wniosek w sprawie uchylenia immunitetu Antoniemu Macierewiczowi. Śledztwo ws. komisji weryfikacyjnej WSI ciągnie się od pięciu lat – najpierw prokuratorzy odmówili wszczęcia postępowania, ale po zażaleniu m.in. b. żołnierzy WSI śledczy chcą postawić zarzuty Antoniemu Macierewiczowi, szefowi komisji weryfikacyjnej, w związku z publikacją Raportu z weryfikacji WSI. Ujawniono w nim nieprawidłowości i przestępstwa, których dopuścili się przedstawiciele wojskowych służb specjalnych. W raporcie tym opisano nie tylko sposób, w jaki macki WSI oplotły państwo polskie, ale także ich olbrzymi wpływ na media, gospodarkę i politykę. Opublikowano w nim również listę nazwisk żołnierzy i szefów WSI szkolonych przez sowiecki wywiad wojskowy GRU oraz cywilne KGB.

„Wiosną wszystko się zmieni"

Te słowa usłyszeli dziennikarze „Gazety Polskiej Codziennie", którzy byli w styczniu na spotkaniu członków Stowarzyszenia „SOWA". Skupia ono byłych żołnierzy WSI oraz ich sympatyków. Funkcję prezesa piastuje w nim gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI i członek Biura Bezpieczeństwa Narodowego w okresie, gdy na czele BBN-u stał Marek Siwiec, obecny europoseł lewicy, a prezydentem był Aleksander Kwaśniewski. We władzach zarządu głównego „Sowy" zasiada Sławomir Prząda, były szef „Teleexpressu". Z jego teczki personalnej znajdującej się w IPN-ie wynika, że został zarejestrowany pod ps. Tekla i w latach 90. będąc dziennikarzem, przekazywał WSI informacje na temat rynku medialnego.

Chociaż stowarzyszenie jest pozornie hermetyczne, co pewien czas w kasynie Akademii Obrony Narodowej w Rembertowie organizuje spotkania, na które może wejść każdy. Dwa miesiące temu właśnie na takie spotkanie udali się dziennikarze „Gazety Polskiej Codziennie". Usłyszeli na nim, jak byli żołnierze WSI mówili wprost, że Antoni Macierewicz będzie miał uchylony immunitet i że chociaż „na razie tak się nie stało, to wiosną ta sytuacja się zmieni".

Naciski na prokuraturę

„Gazeta Polska Codziennie" ujawniła, że pod koniec ubiegłego roku, przed skierowaniem poprzedniego wniosku o uchylenie immunitetu, z prokuratorami nadzorującymi i prowadzącymi śledztwo w sprawie Antoniego Macierewicza spotykali się byli żołnierze WSI. Wśród nich działacze Stowarzyszenia „SOWA", m.in. płk Krzysztof Polkowski. Ten żołnierz WSI, szkolony w Moskwie przez GRU, interweniował u Dariusza Korneluka, szefa Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, który osobiście przesyłał do prokuratora generalnego wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PiS-u.

Podobne interwencje miały miejsce przed skierowaniem ponownego wniosku – tym razem interweniował gen. Marek Dukaczewski, a u prokuratorów prowadzących śledztwo b. żołnierze WSI zawiadamiający o rzekomym przestępstwie Antoniego Macierewicza.
– Doszło nawet do tego, że nasi prokuratorzy odtajniali materiały dotyczące m.in. bezpieczeństwa państwa, a później pokazywali je byłym żołnierzom WSI, którzy mieli związki z sowieckimi, a następnie rosyjskimi służbami specjalnymi – mówi nam jeden z warszawskich prokuratorów.

Zemsta za Smoleńsk

Antoni Macierewicz, kierując zespołem parlamentarnym, szuka prawdy o przyczynach katastrofy smoleńskiej, m.in. szczegółowo dokumentując nieprawidłowości, których dopuścił  się rząd polski i Federacja Rosyjska w sprawie przygotowania wizyty i działań podjętych po 10 kwietnia 2010 r.

„Odebranie immunitetu Macierewiczowi będzie zamachem na swobodę i niezależność prac zespołu smoleńskiego" – napisali członkowie komitetu politycznego PiS-u w uchwale podjętej w grudniu ub.r., po pierwszym wniosku prokuratury. Kolejny wniosek pokazał, jak bardzo niewygodne dla wielu decydentów są ustalenia zespołu kierowanego przez posła PiS-u i jak duży wpływ na państwo ma w dalszym ciągu WSI.

Cały tekst w poniedziałkowej "Gazecie Polskiej Codziennie"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz