poniedziałek, 26 marca 2012

# Żydzi żydom.




         

                                                                                                               Za: http://mufti.polacy.eu.org/1555/zydzi-zydom/





Jedno z najstraszniejszych wojennych nieszczęść - wojskowy krok Żydów i strach Żyda przed drugim Żydem.
 
Archiwum Ringelbluma
Dzień po dniu Zagłady
wyd. II, Warszawa 2011

Poniżej kilka cytatów z wypowiedzi Żydów z czasów Zagłady, przechowanych w Archiwum Ringelbluma. Wypowiadając się współcześnie warto zdawać sobie sprawę, że rzeczywistość tamtych czasów była nie do pojęcia... Ale też nie czarno-biała, jak to się wtłacza współcześnie do głów.
A przy okazji miło znaleźć pochodzące z ust żydowskich, niezależne potwierdzenie tez książki p. Romana Kafla "Spotwarzona przeszłość" +egawlas.homeunix.net

Gmina, wspomagana przez policję żydowską, powróciła do starych, smutnych tradycji łapanek na ludzi [...] To właśnie wtedy nadano policji żydowskiej "honorowy" przydomek "gangsterów"
(s. 69)

Ich stosunek do złapanych jest straszny. Biją tak, że trudno patrzeć. Nie można zrozumieć, gdzie ci młodzi ludzie się tego nauczyli [...] patrzy się na nich jak na bandytów.
(s. 72)

[...] Zadanie [...] kilkuset żydowskich funkcjonariuszy, mających zwalczać spekulację, w praktyce sprowadzało się do szantaży, wymuszania okupów, pisania raportów i donosów.
(przyp. s. 80)

Niech następne pokolenia wiedzą, co skorumpowani ludzie z Gminy wyprawiali w czasie wojny [...] pomogli złamać drzewo żydowskiego życia w Warszawie
(s. 88)

[...] kolumny dezynfekcyjne Urzędu Zdrowia przy Gminie robią wszystko, żeby stopień zawszenia był jeszcze większy. Tak samo postępują lekarze sanitarni, strasznie skorumpowani [...] cała antyepidemiczna akcja jest w rzeczywistości wielką aferą, w której rej wodzą lekarze i kolumny sanitarne.
(s. 92-93)

Jakkkolwiek by to tragicznie i dziko wyglądało, to właśnie my, żydowscy jeńcy, musieliśmy złapać kilkuset lubelskich Żydów, których następnie odwieziono na Majdanek [...] Braliśmy też udział w rabowaniu futrzanych i wełnianych rzeczy [...] Jednak nie udało się zebrać tego dużo. To było straszne... Wtedy Gmina wzięła akcję w swoje ręce i zamiast 2000 kilogramów, których początkowo żądali Niemcy, zebrano całe 4000.
(s.104-105)

Trudno powiedzieć, czy to moralne bagno, które dziś obserwujemy , jest rezultatem nienormalnych warunków panujących w getcie, czy też getto jedynie odsłoniło to, co przedtem było ukryte, zamaskowane. Możliwe, że inny naród w getcie upadłby jeszcze niżej, ale miejmy odwagę powiedzieć prawdę: osiągnęliśmy moralne dno. [...] Żydowska autonomia w getcie to rozdział sam w sobie. Została powołana po to, aby jeszcze bardziej pogłębić moralny upadek. Gmina nie jest niczym innym, jak narzędziem ucisku ludności żydowskiej. I tak właśnie rozumie swoją rolę.
(s.116)

[W restauracji L'Ours Żydzi] spekulują, biorą łapówki, kradną, przekupują, handlują z Niemcami, zdradzają rodaków - trudno się zorientować, to pewne jednak, że większość zarabia. Nie ma zasmuconych, beznadziejnych twarzy, śmiech często rozjaśnia lica panienek i panów, wtórują, nucą modne przedwojenne melodie, grane przez orkiestrę [...] każdy żebrak, biedak, nędzarz, dziecko ulicy - zgrzytają zębami, gdy widzą tych burżujów, którzy, nażarłszy się do syta i wydawszy kilkadziesiąt złotych, mają odwagę na prośbę o jałmużnę odpowiedzieć, że nie mają drobnych
(s. 124-125)

Cała działalność Gminy jest jedną wielką, wołającą o pomstę do nieba krzywdą, wyrządzoną biedocie.
(s. 131)

Ogłoszono, iż dziesięciu Żydów ma zostać powieszonych. Judenrat otrzymał prawo wybrania ich według własnych kryteriów. Tu zaczyna się skandaliczna rola wieluńskiego Judenratu: łapano, wleczono i aresztowano, kogo chciano. Strasząc śmiercią, brutalnie i bez skrupułów wyciągano pieniądze od złapanych i aresztowanych. Judenrat zrobił świetny interes, wyłudzając pieniądze pod tym haniebnym pretekstem. [...] W tak obrzydliwy i hańbiący sposób handlowała żydowskim życiem wieluńska Gmina i tak haniebnie i bez godności, bez najmniejszego protestu, zakładnicy zakładali pętle na szyje naszych braci.
(s. 146-147)

Jedno z najstraszniejszych wojennych nieszczęść - wojskowy krok Żydów i strach Żyda przed drugim Żydem.
(s. 162)

Trzeba jasno stwierdzić, że żydowska policja jest bardzo aktywna w sprowadzaniu nieszczęścia na Żydów. Część policjantów pracowałą z takim poświęceniem, jakby chodziło o ratowanie ludzi, a nie ich niszczenie.
(s. 163)

To jest niemiecki system "dziel i rządź". Wykorzystują jedną część żydowskigo społeczeństwa do wymordowania drugiej, a potem trzecią część do wykończenia pierwszej.
(s. 189)

Niestety, zdradzono nas. Nasi kierownicy nie mają odwagi umrzeć jak ludzie. Umierają jak wszy, robaki czy myszy. [...] Niech wstyd i wina spadną na głowy ludzi z Gminy
(s. 191)

Z obwieszczenia organizacji podziemnych getta warszawskiego: [...] w wyniku postawienia w stan oskarżenia kierownictwa, oficerów i funkcjonariuszy Żydowskiej Służby Porządkowej w Warszawie [...] wyrok na Jakuba Lejkina, zastępcy kierownika Służby Porządkowej, został wykonany 29 października [...]
(s. 206)

Strach ogarniał każdego, kto w pierwszych 2-3 dniach miał możliwość przyglądania się tej "pracy" - z jakim bohaterstwem, odwagą, jak brutalnie żydowska policja wykonywała swoje zadanie [...] żydowska policja w pewnych miastach i miasteczkach odmówiła brania udziału w akcji, można już ocenić, jak nikczemne było zachowanie żydowskiej policji w Warszawie, największym europejskim skupisku Żydów.
(s. 207)

Inteligencja żydowska zbyt późno dowiedziała się, że plany okupanta i jej dotyczą, dlatego tak słabo na to zareagowała.
(s. 215)

Dostaliśmy wiadomość ze Lwowa, że żydowska policja sama przeprowadziła tam deportację 3 tysięcy Żydów.
(s. 219) 

1 komentarz: