niedziela, 23 czerwca 2013

# A propos kwartalnika "Polityka Narodowa".

Będąc ostatnio w empiku po odbiór książki o fizyce kwantowej ,musiałem chcąc nie chcąc trafić do działu z gazetami. Pochodziłem trochę ,pokręciłem się szukając aktualnego numeru Uważam Rze którego nie znalazłem ,za to na jednej półce dosłownie obok siebie zobaczyłem dwa stosiki gazet w formacie książkowym...Krytyki politycznej i Polityki Narodowej. Ucieszyłem się co nie miara sięgając natychmiast drżącą z podniecenia i buzujących adrenaliną żył ręką po solidną sądząc po ciężarze lekturę jednak już okładka sprawiła ,że mięśnie twarzy zwiotczały mi z rozczarowania. W zasadzie cały numer był jedną wielką tyradą na temat tego jak bardzo narodowcy w Polsce byli anty-wolnorynkowi ,jak Roman Rybarski został źle zrozumiany ,oraz jak bardzo Ruch Narodowy ma się nawrócić na słuszną ścieżkę socjalizmu. 
Byłem pewien ,że to gazeta związana z NOPem który RN dobrze nie życzy ,jednak portal Narodowcy.net który z tego co wiem jest związany z MW i ONR reklamuje Politykę Narodową na swoim głównym banerze witryny. Rozumiem ,że RN szuka tego co łączy ,a nie dzieli ,ale nie oszukujmy się Ruch Narodowy tak samo jak ten blog jest i będzie dla ludzi którzy są wolnorynkowcami którzy dopuszczają pewną dozę socjalizmu ,a nie dla socjalistów którzy dopuszczają pewną dozę tzw. kapitalizmu (czyli czegoś między komuną ,a korporacjonizmem). Wystarczy spojrzeć na liderów ,Kowalski ,Zawisza ,Holocher ,Bosak etc. praktycznie wszyscy to wolnorynkowcy ,jedynym socjalistą który dopuszcza pewną dozę kapitalizmu to Winnicki ,który może dosyć szybko rozmyć się wśród bardziej merytorycznych kolegów. Bo jego pomysły typu "składka solidarnościowa" na opłacenie emerytur jest godne jedynie uśmiechu. Już teraz nasze starzejące się społeczeństwo powoduje ,że młodzi są traktowani jak niewolnicy których jedynym celem życia jest mozolne łatanie rosnącej dziury budżetowej. Ale nie będę pana Winnickiego tutaj obrażał ,czy zawstydzał ,po prostu tacy jak on są w RN mniejszością. Przynajmniej tam gdzie ma to znaczenie.Inną kwestią jest ,iż na wydawanie takich kwartalników potrzeba pieniędzy. A Polityka Narodowa nie dostaje milionów jak Krytyka polityczna od swoich pracodawców z "post"-komunistycznego (nie)rządu. A więc skąd mają pieniądze by je wydawać? Dlaczego są tak obrzydliwie ,jednogłośnie socjalistyczni? Niczego nie sugeruję ,ani nie imputuję. Jeżeli ktoś potrafi mi odpowiedzieć na te pytania to proszę. 
PS: Na marginesie... jeśli się państwo przyjrzą banerowi pod spodem widać ,iż jest podpisany przez ONR.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz