56-letni mieszkaniec Mysłakowic (woj. dolnośląskie)
popełnił samobójstwo. Winą za odebranie sobie życia obarczył pracowników
Urzędu Skarbowego w Jeleniej Górze - donosi serwis jelonka.com.
Jak podaje serwis, przedsiębiorca rozpędził samochód i spadł do wody z 30-metrowej skarpy. Zginął na miejscu. W domu zostawił list pożegnalny.
Z komentarzy osób, kóre znały samobójcę wynika, że do tak desperackiego kroku doprowadzili go urzędnicy urzędu skarbowego. Mężczyzna miał prowadzić gospodarstwo rolne oraz sprzedawać działki budowlane. Urząd skarbowy miał bezwzględnie stosować bezprawne działania wobec niego i nałożyć na niego gigantyczną karę.
- Był jednym z nas, polskich obywateli i ofiarą urzędniczej bezlitości oraz interpretacji przepisów prawa jak chcą. Zniszczyli człowieka i coś w nim pękło, że podjął taką decyzję - skomentował jeden z internautów.
Źródło: jelonka.com
Opracował: G.K.
Jak podaje serwis, przedsiębiorca rozpędził samochód i spadł do wody z 30-metrowej skarpy. Zginął na miejscu. W domu zostawił list pożegnalny.
Z komentarzy osób, kóre znały samobójcę wynika, że do tak desperackiego kroku doprowadzili go urzędnicy urzędu skarbowego. Mężczyzna miał prowadzić gospodarstwo rolne oraz sprzedawać działki budowlane. Urząd skarbowy miał bezwzględnie stosować bezprawne działania wobec niego i nałożyć na niego gigantyczną karę.
- Był jednym z nas, polskich obywateli i ofiarą urzędniczej bezlitości oraz interpretacji przepisów prawa jak chcą. Zniszczyli człowieka i coś w nim pękło, że podjął taką decyzję - skomentował jeden z internautów.
Źródło: jelonka.com
Opracował: G.K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz