Wszystko na to wskazuje, że w Łodzi nie powstanie park im.
rotmistrza Witolda Pileckiego a to z powodu pism jakie otrzymał
Przemysław Kicowski, łódzki działacz Ruchu Narodowego w odpowiedzi na
projekt ustawy i petycję o zmianę nazwy parku.
W imieniu Pani Prezydent Hanny Zdanowskiej pismo przysłał … Łódzki
Ośrodek Geodezji. Czytamy w nim, że „nadawanie nazw ulic i placów
zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym (…) należy do wyłącznej
właściwości Rady Miejskiej”, czyli innymi słowy w/w ośrodek nie jest
kompetentny w tej sprawie. Pytanie w takim razie dlaczego Pani Prezydent
zleciła mu odpisanie w jej imieniu, a nie zrobiła tego sama? Dodatkowo w
następnych akapitach znajduje się informacja, że 9 kwietnia 2008 roku
Rada Miejska przyjęła moratorium w sprawie zmian nazw istniejących ulic,
plac i parków oraz, iż istnieje możliwość nadania nazwy dla parku bądź
skweru, który nazwy jeszcze nie posiada. Pytanie tylko, czy mały skwer
bądź teren zielony zasługuje na imię Pileckiego tak samo jak duży park w
Łodzi?
Drugie pismo było od przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi, Pana
Tomasza Kacprzaka. Sam list treści wiele nie zawiera natomiast zawiera
załącznik w którym znajduje się stanowisko Komisji Kultury Rady
Miejskiej. W nim jest jedyna konkretna odpowiedź jaka została otrzymana
czyli „zgodnie z obowiązującym moratorium (…) Komisja Kultury NIE
PRZYCHYLA się do ww. wniosku”, czyli najprawdopodobniej park im.
rotmistrza Witolda Pileckiego nie powstanie. Na koniec załączona jest
także uchwała o moratorium z dnia 9 kwietnia 2008 roku.
Pomimo nieprzychylnej decyzji Komisji Kultury narodowcy nie
zamierzają składać broni i dalej walczyć o upamiętnienie rotmistrza i
zapowiadają ponownie złożenie petycji i projektu ustawy w sprawie zmiany
nazwy parku Podolskiego. Dlaczego to zrobią skoro już raz zostało im to
odmówione?
Rada Osiedla „Zarzew” przegłosowała JEDNOGŁOŚNIE uchwałę popierającą
naszą inicjatywę w sprawie zmiany nazwy parku Podolskiego na im.
rotmistrza Witolda Pileckiego – mówi Przemysław Kicowski z Ruchu
Narodowego Łódzkie – Obecnie uchwała została przyjęta przez U.M.Ł. i
czeka w Biurze Prawnym na stwierdzenie zgodności z prawem. Poparcie Rady
Osiedla to na pewno duże wsparcie dla inicjatywy, ale nie jedyne. Poza
tym udało się zebrać kolejne podpisy poparcia dla inicjatywy wśród
mieszkańców i jest ich o wiele więcej niż za pierwszym razem, kiedy były
zbierane w pośpiechu. Poza tym jak wiemy moratorium jest to tylko
„tymczasowe wstrzymanie” wykonywania jakiejś rzeczy i w każdej chwili
może być odwołane. Dlatego tym bardziej nie rozumiem dlaczego wszystkie
urzędy się nim zasłaniają, moim zdaniem dla rotmistrza Pileckiego można
by zrobić wyjątek – dodaje Przemysław Kicowski.
źródło: narodowcy.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz