Uniwersytet Arkansas całkowicie zakazuje noszenia broni palnej
na swoim terenie, ale "ekspert" ds. bezpieczeństwa tej instytucji
twierdzi, że w razie ataków szaleńców studenci mogą bronić się przed
nimi... kiwając głową.
Zdaniem p. Sharon Houlette, studenci w celu uniknięcia ataków powinni
"spoglądać i kiwać głową" w kierunku "ewentualnych napastników".
Innego zdania w tej kwestii jest natomiast p. Nic Horton z portalu
Arkansas Project, który twierdzi, że najlepszym sposobem na utrzymanie
bezpieczeństwa w campusach uniwersyteckich jest szacunek II Poprawki do
Konstytucji USA, która gwarantuje Amerykanom prawo do broni.
Źródło: dailycaller.com
Opracował: Jarosław Wójtowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz