Podpisując z koncernem IBM umowę o rozwój systemu ewidencyjnego PESEL2,
urzędnicy resortu spraw wewnętrznych nie zadbali o interes Skarbu
Państwa – alarmuje NIK.To oznacza, że budowa wszystkich kluczowych systemów informatycznych w byłym MSWiA budzi wątpliwości, gdyż agenci CBA prześwietlają już umowy na Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców.
Dotąd
szczegóły umów między resortem spraw wewnętrznych a światowym gigantem
IBM na stworzenie nowego systemu ewidencji Polaków skrywały szczelnie
tajemnice państwowa i handlowa. Jej rąbka uchylili właśnie inspektorzy
NIK, którzy prześwietlali, jak administracja gospodarowała w 2011 roku
publicznymi środkami. W wystąpieniu pokontrolnym, które zdobyła redakcja
DGP, o umowie zawartej w czerwcu 2011 roku napisali: „W jej treści
zawarte zostały postanowienia ograniczające lub wyłączające
odpowiedzialność spółki IBM Polska za nienależyte wykonanie umowy. Spółka IBM Polska nie była również zobligowana do zapewnienia nieprzerwanego oraz wolnego od błędów działania systemu centralnego PESEL2”.
Mimo braku zapisów o zobowiązaniach IBM urzędnicy MSWiA
podwyższyli wynagrodzenie informatycznemu kolosowi. Wzrosło ono z 1,1
mln zł do ponad 1,5 mln zł miesięcznie, czyli jak skrupulatnie NIK-owcy
wyliczyli o 36,2%. „MSWiA nie zabezpieczyło właściwie interesów Skarbu
Państwa” – ocenił NIK.
Wczoraj próbowaliśmy zdobyć
komentarz dotyczący tych informacji w IBM oraz od resortu spraw
wewnętrznych. Jednak do zamknięcia wydania nie nadesłano żadnych
odpowiedzi. Wiadomo jednak, że umowa została zawarta w czasach, gdy
informatyzację nadzorował wiceminister Piotr Kołodziejczyk, a szefem
resortu był dzisiejszy wojewoda małopolski Jerzy Miller. Również po
podziale resortu na dwa oddzielne Kołodziejczyk do niedawna pełnił
funkcję wiceministra u Michała Boniego. – Umowę zawarto, gdy w resorcie
dawno już nie było Andrzeja M., który jesienią został aresztowany pod
zarzutem przyjęcia około 5 mln łapówek – komentuje DGP jeden z
zajmujących się sprawą śledczych. Agenci CBA i prokuratorzy z
warszawskiej prokuratury apelacyjnej mają dowody, że jednym z
wręczających łapówkę Andrzejowi M. był ważny menedżer właśnie koncernu
IBM.
– Pierwszą umowę z IBM na budowę PESEL2 podpisał właśnie Andrzej M. Była ona warta zaledwie 30 tys. zł, więc zgodnie z prawem nie musiał być organizowany przetarg. Jednak jej zapisy gwarantowały prawa wyłączne do systemu właśnie tej firmie – mówi nam śledczy.
Później
następcy Andrzeja M. w MSW podpisywali kolejne umowy – także w 2011
roku – a koncern zainkasował dotąd ponad 100 mln zł. W tym samym czasie
agenci CBA rozpoczęli kontrolę budowy innego, kluczowego systemu dla
funkcjonowania państwa czyli Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców,
wartego ponad miliard. – Materiał do analizy jest bardzo obszerny i
planujemy, że kontrola zakończy się 2 października – mówi rzecznik
służby antykorupcyjnej Jacek Dobrzyński.
źródło: forsal.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz