11 listopada zeszłego roku, podczas odbywającego się w Warszawie Marszu Niepodległości dochodziło do wielu przypadków łamania prawa przez policjantów, uzbrojeni bandyci w mundurach lub po cywilnemu atakowali demonstrantów i dopuszczali się pobić. W biały dzień, w środku stolicy europejskiego kraju państwowa policja bije ludzi. Niemożliwe? A jednak. Zajścia, w których policjanci bili ludzi zostały sfilmowane przez uczestników demonstracji i przechodniów. Tylko dzięki zapisom z kamer i aparatów zgromadzona przed telewizorami publicznośc mogła dowiedzieć się jakie metody stosuje policja wobec nieprzychylnych władzy obywateli.
Najbardziej znanym nagraniem, które obiegło wszystkie media jest pobicie przez policjanta w cywilu uczestnika Marszu Niepodległości. Został on zaatakowany od tyłu, psiknięty gazem, powalony na ziemie i skopany po głowie przez funckjonariusza, którego zadaniem jest “służyć i chronić”. Jak zareagowali jego koledzy? Czy próbowali powstrzymać bijącego bandytę? Nic z tych rzeczy. Zajęli się utrudnianiem filmowania zajścia. Policjant, który dopuścił się pobicia nie został zawieszony w obowiązkach (“zabezpieczał” inne manifestacje w stolicy już po tym wydarzeniu), w trakcie śledztwa podawał fałszywe dane osobowe i fałszywie oskarżał poszkodowanego. Czy spotkała go za to kara? Wolne żarty. Na areszt skazano pobitego!
Mimo medialnego nagłośnienia sprawy, szybko zdołano ją wyciszyć. Po prawie roku, tuż przed kolejnym Marszem Niepodległości media podały informację, że postępowanie wobec policyjnego bandyty zostanie umorzone a prokuratura, która zwróciła się o umorzenie podała powody swojej decyzji. Okazuje się, że bandyta był po prostu… zdenerwowany. Wykonywał stresującą pracę i napięcie to wyładował na niewinnym człowieku. Jako okoliczności dopuszczające warunkowe umorzenie sprawy podano niekaralność (pomimo, że dopuścił się napaści i pobicia nadal pozostanie niekarany), nienaganny przebieg służby (czy wygląda ona tak jak na znanym filmie?). Policyjny bandzior nie odpowie ani za pobicie, ani za fałszywe oskarżenia względem pobitego.
Takie zachowania policjantów nie są odosobnione, to niestety norma dziesiątek polskich miast. Policjanci zdają sobie sprawę ze swojej przewagi nad szarym obywatelem (zeznania złożone przez policjanta w sądzie, poparte dodatkowo zeznaniami jego kolegów z pracy są dla sądów niepodważalne). Obywatel nie ma żadnych szans na obronę!
W związku z tym postanowiliśmy przypomnieć członkom naszej lokalnej społeczności, że również oni mogą znaleźć się w podobnej sytuacji czyli trafić na zdenerwowanego policjanta! A wtedy już tylko od niego zależy czy za chwile, pobici i skuci kajdankami, nie wylądują w celi lokalnej komendy. Pamiętaj obywatelu: i Ty możesz spotkać zestresowanego policjanta! Miej się na baczności!
Jak wspominaliśmy, sytuacje nadużywania władzy czy wręcz łamania prawa przez policję to szara rzeczywistość polskich miast. Politycy, na zlecenie których działa policja nie wezmą strony obywateli w sporze z formacją, która ma bronić ich interesów i chronić ustanowiony przez nich ład. Nie zrobią tego również media, które przyjmą rzucone na “odwal się”, mętne tłumaczenia rzeczników prasowych policji. Przykładem pozbawienia obywateli podstawowych praw i swobód mogą być imprezy masowe takie jak mecze piłkarskie, podczas których obywateli traktuje się z góry jak potencjalnych przestępców i odmawia się im zagwarantowanych prawem swobód takich jak wjazd do jakiegokolwiek miasta w Polsce, skorzystania z toalety. Policjanci, wiedząc, że mogą liczyć na poparcie ze strony swoich kolegów, przełożonych oraz mediów stają się prowokatorami i oprawcami. Czyny, których się dopuszczają pozostają bez kary. Dlatego, oprócz uważania na zdenerwowanych policjantów zalecamy filmowanie i fotografowanie policyjnych interwencji! Nagrania te, w niektórych przypadkach mogą pomóc niesłusznie napadniętym przez mundurowych bandytów ludziom i odebrać im podstawy do fałszywych oskarżeń. Pamiętajmy, że sytuacja taka może spotkać każdego z nas!
Policjanci, wykorzystując niewiedzę obywateli często próbują zastraszyć ludzi robiących im zdjęcia czy filmujących. Najczęściej wykorzystują nieprawdziwy argument, że nie wolno nam filmować funkcjonariuszy. Jest to nieprawa! Prawo pozwala nam na uwiecznianie wizerunku funkcjonariuszy policji na służbie. Nie nam oceniać skąd biorą się patologiczne zachowania policjantów, czy są one wynikiem nauczania starszych kolegów zaczynających karierę w MO, czy może wynikają z zaleceń przełożonych. Jednak naszym prawem jest bronić się przed agresją policji i domagać się ukrócenia ich bezkarności. Postawą obywatelską jest częściowa kontrola zachowań policji poprzez filmowanie ich działań. Daje to choć cień nadziei, policjanci, którzy wiedzą, że obywatele mają na nich oko, nie będą dopuszczać się zachowań pasujących bardziej do oprychów niż stróżów prawa.
Przede wszystkim obywatele muszą zdawać sobie sprawę ze swoich praw, muszą wiedzieć, że policjant nie może zabronić im filmowania interwencji. Niewiedza i uleganie zastraszeniu działa na korzyść bandytów przebranych w policyjne mundury.
Podstawą prawną do uwieczniania wizerunku policjantów na służbe jest ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 roku. Według niej zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
Nasuwać się mogą jednak wątpliwość kim jest osoba pełniąca funkcje publiczne. Reguluje to Ustawa Kodeks Karny z dnia 6 czerwca 1997r.:
Art. 115.
§ 13. Funkcjonariuszem publicznym jest:
1) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej,
2) poseł, senator, radny,
2a) poseł do Parlamentu Europejskiego,
3) sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu postępowania
przygotowawczego lub organu nadrzędnego nad finansowym organem
postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator
sądowy, syndyk, nadzorca sądowy i zarządca, osoba orzekająca w organach
dyscyplinarnych działających na podstawie ustawy,
4) osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu
państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie
czynności usługowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona
jest do wydawania decyzji administracyjnych,
5) osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu
kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności
usługowe,
6) osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej,
7) funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego
albo funkcjonariusz Służby Więziennej,
8) osoba pełniąca czynną służbę wojskową
9) pracownik międzynarodowego trybunału karnego, chyba że pełni wyłącznie
czynności usługowe.
Niedopuszczalne praktyki stosowane podczas interwencji i przesłuchań nie mogą być w społeczeństwie tolerowane. Policjanci muszą zacząć zdawać sobie sprawę z coraz większej świadomości społecznej i czuć, że są przez społeczeństwo kontrolowani i rozliczani ze swoich działań! Należy skończyć z patologiczną sytuacją w której obywatel zastraszany jest przez funkcjonariusza policji a na porządku dziennym są akty przemocy skierowane przeciwko społeczeństwu ze strony policji. Sprawą kolejną jest zastraszanie działaczy oddolnych inicjatyw społecznych czy politycznych, co stanowi działanie na polityczne zlecenie przypominające kraje, w których obowiązują systemy totalitarne. To nachodzenie w domach np uczestników tegorocznego Marszu Niepodległości, to zastraszanie i szantaże, nachodzenie w miejscu pracy. Trzecia Rzeczpospolita, jej władza i media coraz bardziej zaczynają przypominać kraje totalitarne, mimo, że wszystko to schowane jest pod uśmiechami celebrytów i usłużnych wobec władzy dziennikarzy. Na naszych oczach odbywa się budowa państwa policyjnego, którego służby coraz bardziej kontrolują życie i aktywność obywateli. Niech pierwszym krokiem w umacnianiu społecznej świadomości będzie wyrobienie nawyku kontrolowania policjantów, choćby poprzez filmowanie i fotografowanie ich działań!
źródło: answ.wordpress.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz