Uczniowie wciąż robią w szkołach co chcą i nie można nic im
zrobić. Jest gorzej niż było - skarżą się nauczyciele - podaje "Gazeta
Wyborcza".
Gazeta pisze o sprawie p. Andrzeja Karasia, dyrektora szkoły na
Krzesinach w Poznaniu. Rozważa on wytoczenie procesu Kuratorium Oświaty i
Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli. Powodem jest nagana z
upomnieniem, jaką otrzymał za ukaranie uczniów, którzy upili się w
czasie szkolnej wycieczki do Chin.
Dziennik opisuje też sprawę p. Marty Dulczewskiej, nauczycielki z
Krakowa, która była poniżana i wyzywana przez uczniów od "starych k***".
Gdy nie wytzrymała nerwowo i odpowiedziała jednemu nieco mocniej, zajął
się nią od razu dyrektor szkoły, który postawił ją przed rzecznikiem
dyscyplinarnym kuratorium oświaty. Na szczęście kuratorium sprawę
przeciw nauczycielce umorzyło.
- Młodzież wychowywana jest dziś bezstresowo, w przekonaniu, że
wszystko jej wolno - komentuje filozof i pedagog, prof. Zbigniew
Mikołejko.
Źródło: gazeta.pl, gazeta.pl
Opracował: G.K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz