Ponad
100 tys. złotych łapówek w latach 2009-2010 mieli przyjąć byli
stołeczni policjanci z Wydziału Techniki Operacyjnej. Były naczelnik
wydziału Mariusz K. oraz jego zastępca Jarosław N. przyjmowali pieniądze
“za zgodę na dostarczenie sprzętu do pracy operacyjnej” – donosi TVP
Info.
Funkcjonariusze zostali oskarżeni o przyjmowanie korzyści majątkowych
przy kontraktach dla dwóch firm, przy czym co najmniej trzykrotnie
dopuścili się przestępstw korupcyjnych na łączną kwotę stu tysięcy
złotych. Ponadto odpowiedzią również za wyłudzenie łapówki w zamian za
możliwość sprzedaży policji samochodów.
Wraz z oskarżonymi policjantami zarzuty usłyszał także biznesmen Artur E., który najprawdopodobniej doradzał funkcjonariuszom jak skutecznie wyłudzać łapówki. Wcześniej zajmował się on oszustwami przy sprzedaży sprzętu RTV i AGD, następnie zajął się sprzedażą samochodów. Tutaj też nawiązał kontakty z oskarżonymi policjantami, którym dostarczał m.in. samochody po zawyżonych cenach, aby czerpać z tego obustronne korzyści.
Wydział Techniki Operacyjnej zajmuje się m.in. podsłuchami i inwigilacją, a więc śledzeniem i nagrywaniem za pomocą specjalistycznego sprzętu. Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w stołecznej jednostce zaczęło się w 2010 roku, kiedy wyszły na jaw informacje o podejrzanych zażyłościach między jednym z biznesmenów a policjantami z WTO. Oskarżonym funkcjonariuszom grozi do 8 lat więzienia.
na podstawie: tvp.info
źródło: http://www.autonom.pl/?p=3651

Wraz z oskarżonymi policjantami zarzuty usłyszał także biznesmen Artur E., który najprawdopodobniej doradzał funkcjonariuszom jak skutecznie wyłudzać łapówki. Wcześniej zajmował się on oszustwami przy sprzedaży sprzętu RTV i AGD, następnie zajął się sprzedażą samochodów. Tutaj też nawiązał kontakty z oskarżonymi policjantami, którym dostarczał m.in. samochody po zawyżonych cenach, aby czerpać z tego obustronne korzyści.
Wydział Techniki Operacyjnej zajmuje się m.in. podsłuchami i inwigilacją, a więc śledzeniem i nagrywaniem za pomocą specjalistycznego sprzętu. Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w stołecznej jednostce zaczęło się w 2010 roku, kiedy wyszły na jaw informacje o podejrzanych zażyłościach między jednym z biznesmenów a policjantami z WTO. Oskarżonym funkcjonariuszom grozi do 8 lat więzienia.
na podstawie: tvp.info
źródło: http://www.autonom.pl/?p=3651
Czy są jeszcze w tym kraju jacyś ważni urzędnicy państwowi co nie są skorumpowani?
OdpowiedzUsuń