We
Francji rozpoczęto kampanię społeczną mającą na celu delegalizację
Żydowskiej Ligi Obrony (Jewish Defence League – JDL). Aktywiści
zarzucają władzom ochronę żydowskich bojówkarzy, którzy dopuszczają się
wielu przestępstw i ataków na politycznych oponentów. Wyliczając ataki z
użyciem przemocy popełnione przez JDL protestujący powiedzieli, że są
zdeterminowani do ciągłych działań, mających na celu delegalizację
syjonistycznej organizacji.
JDL jest uznawana za organizację terrorystyczną przez Stany Zjednoczone. Jest to skrajnie syjonistyczna grupa, której celem jest wypędzenie Palestyńczyków z terenów okupowanych przez Izrael, oraz “ochrona Żydów przed antysemityzmem w każdy z koniecznych sposobów”.
Pod rządami prezydenta Nicolasa Sarkozyego, zarzucano rządowi związki z JDL i ochronę ich działalności, po tym gdy wyszło na jaw, że francuska policja udostępniała swoje ośrodki szkoleniowe do militarnych treningów żydowskich ekstremistów. Grupa ta dopuszczała się wielu ataków na aktywistów propalestyńskich, księgarnie i inne grupy, jednak ich czyny były ignorowane przez policje. Na przestrzeni lat skazano zaledwie jednego żydowskiego bojówkarza.
Film z ataku na propalestyńskiego działacza, którego żydowscy ekstremiści oblali toksycznymi środkami został zamieszczony na ich stronie internetowej, jednak policja nie podjęła wobec grupy żadnych czynności. JDL organizowała także nabór najemników, obywateli Francji, do działań zbrojnych na terenach okupowanych Palestyny, gdzie mieli wspierać nielegalnych żydowskich osadników. Na swojej stronie internetowej oficjalnie ogłaszali, że poszukują “ochotników z przeszkoleniem wojskowym do wyjazdu do Izraela, gdzie okażą solidarność z żydowskimi osadnikami”.
Wszystkie te działania odbywają się pod parasolem “walki z antysemityzmem” i “ochrony społeczności żydowskiej”. Rzecznik JDL we Francji, Amnon Cohen, publicznie przyznawał, że grupa ma dobre stosunki z francuskimi władzami. Oddziały JDL w różnych krajach organizowały także demonstracje poparcia dla holenderskiego polityka Geerta Wildersa. Aktywne komórki organizacji działają m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Kanadzie i USA.
źródło: autonom.pl
JDL jest uznawana za organizację terrorystyczną przez Stany Zjednoczone. Jest to skrajnie syjonistyczna grupa, której celem jest wypędzenie Palestyńczyków z terenów okupowanych przez Izrael, oraz “ochrona Żydów przed antysemityzmem w każdy z koniecznych sposobów”.
Pod rządami prezydenta Nicolasa Sarkozyego, zarzucano rządowi związki z JDL i ochronę ich działalności, po tym gdy wyszło na jaw, że francuska policja udostępniała swoje ośrodki szkoleniowe do militarnych treningów żydowskich ekstremistów. Grupa ta dopuszczała się wielu ataków na aktywistów propalestyńskich, księgarnie i inne grupy, jednak ich czyny były ignorowane przez policje. Na przestrzeni lat skazano zaledwie jednego żydowskiego bojówkarza.
Film z ataku na propalestyńskiego działacza, którego żydowscy ekstremiści oblali toksycznymi środkami został zamieszczony na ich stronie internetowej, jednak policja nie podjęła wobec grupy żadnych czynności. JDL organizowała także nabór najemników, obywateli Francji, do działań zbrojnych na terenach okupowanych Palestyny, gdzie mieli wspierać nielegalnych żydowskich osadników. Na swojej stronie internetowej oficjalnie ogłaszali, że poszukują “ochotników z przeszkoleniem wojskowym do wyjazdu do Izraela, gdzie okażą solidarność z żydowskimi osadnikami”.
Wszystkie te działania odbywają się pod parasolem “walki z antysemityzmem” i “ochrony społeczności żydowskiej”. Rzecznik JDL we Francji, Amnon Cohen, publicznie przyznawał, że grupa ma dobre stosunki z francuskimi władzami. Oddziały JDL w różnych krajach organizowały także demonstracje poparcia dla holenderskiego polityka Geerta Wildersa. Aktywne komórki organizacji działają m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Kanadzie i USA.
źródło: autonom.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz