czwartek, 28 lipca 2011

Zbrodniarz Jaruzelski obraża swoje ofiary.

Gen. Wojciech Jaruzelski, były komunistyczny I sekretarz KC PZPR, w wywiadzie dla tygodnika "Wprost", broniąc się, podkreślił, że system komunistyczny wychował i wykształcił miliony Polaków.

- Miliony fornali, małorolnych chłopków po wojnie ruszyły do miast. W tych miastach mieszkało wówczas 7 mln Polaków, a pod koniec tego systemu, w 1988 r., były ich już 24 mln. Trzeba było ich nakarmić, ubrać, wykształcić, przecież był szeroki analfabetyzm, dać im pracę i jakiś dach nad głową - podkreślał gen. Jaruzelski.
Komunista stwierdził też, że "drażni go, jak niektórzy o tym nie pamiętają, lekceważą ten czas, a ja wiem, że ich dziadkowi czy ojcu słoma wyłaziła z butów".

Źródło: wprost.pl
Opracował: G.K.

17 komentarzy:

  1. No cóż napisał prawdę niestety,przed wojną nie każdego stać było na naukę,a nie wszyscy mieli szczęście urodzić się w zamożnych rodzinach znam osobiście(a także moja mama i nie tylko)wielu takich co wszystko co mają właśnie komunie zawdzięczają gdyby nie ona to krowy by paśli,oni i ich dzieci.Akurat Jaruzelski tu nikogo nie obraził powiedział samą smutną prawdę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydźwięk jego wypowiedzi jest taki ,że wszyscy Polacy poza nim byli prymitywami ze słomą w butach jak to ujął chociaż kilka gałęzi mojej Rodziny wywodzi się ze szlachty i to właśnie jaruzelski odebrał Moim dziadkom ciotecznym całą ich ziemię ,a mieli na własność obszar kilku wsi i bór.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja rodzina też wywodzi się ze szlachty.Mój ojciec do dzisiaj chełpi się herbem rodowym no ale to jedyne co mu zostało poza państwową emeryturą.Mama pochodzeniem się nie chełpi a tylko grzebie się w korzeniach z innymi krewniakami co też mają na tym punkcie bzika no ale co im więcej dzisiaj zostało ziemia dawno stracona stoją na niej nowe osiedla i inne budynki użyteczności publicznej.Rodzinie dziadka żyjącym na wschodzie "dobrzy nasi przyjaciele Ukraińcy"ziemie zabrali a ich samych się pozbyli oddając w ręce Rosjan,ale z armią Andersa zwiali na zachód do Polski już nie wrócili bo komuchów się bali.W Polsce powojennej żył już tylko mój dziadek z rodziną i jego młodszy brat ze swoją,obie siostry i najmłodszy z braci pozostali na emigracji a rodzice dziadka zmarli na wygnaniu,Na ziemiach odzyskanych i częściowo na wschodnich żyją jeszcze kuzyni dziadka co swoje majątki na wschodzie zostawili.W Sandomierzu sporo cmentarza to groby rodowe dziadków babci i jej dalszych krewnych,ale chwalić się pochodzeniem nie zamierzam.
    Jaruzelski powiedział o milionach,nie mówił o wszystkich podał nawet liczby na ile wiarygodne on chyba wie w końcu przy żłobie siedział 50lat.A niektórzy nowobogaccy zachowują się faktycznie często tragicznie.Jak mawiała moja ś.p.babcia"nie ma gorszego tyrana jak się z chłopa zrobi pana"co życie pokazuje wyraźnie..

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z przysłowiem Twojej Babci ,ale sama napisałas ,że i Twojej Rodzinie odebrano ziemie. Więc te półprawdy są skandaliczne ,zbrodniarz na którego rozkaz mordowano nawet dzieci ,szczeka na Polaków ,którym "pomógł". Nie dość ,że wyrządził tyle złego to nawet kiedy próbuje się wybielać musi obrazić "paliakuf". Jebane kacapskie ścierwo.

    OdpowiedzUsuń
  5. A co się dziwisz wychowanie jaruzelskiego w szkole prowadzonej przez marianów ponoć rodzina bardzo wierząca,stalin też był studentem w seminarium duchownym coś dziwnie kiedyś kształcili skoro tylu byłych absolwentów szkół przykościelnych,czy kościelnych stało się ostoją komunizmu.Z bliższych nam czasów oleksy kolejny były absolwent.
    Ale poważnie znam pewną panią nie wiem niestety czy jeszcze żyje,bo rodzina ją do siebie wzięła ze względu na jej wiek co uwaga dominikanka świecka bardzo pobożna i wierząca kobieta antykomunistka o jaruzelskim ani złego słowa nigdy nie dawała powiedzieć a już szczególnie o stanie wojennym,ale co się dziwić w końcu to chyba jej krewniak,a na pewno tego samego herbu są.A propo szlachty co służyła komunie przypomniała mi się świetna książka Suworowa "Wybór" polecam jak nie czytałeś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak Ojciec mi opowiadał o tych seminariach które dziwnie wychowywały absolwentów ateistów plus zatwardziałych komunistów. Niestety nie pamiętam ,czy mi mówił skąd to się brało.
    Co do tej kobiety to dla mnie to jest chore, ja interesuję się genealogią i historią konkretnych ludzi w Rodzinie ,ale odcinam się i wyrzekam dziadka który się zhańbił służbą w SS. Nie próbuję go usprawiedliwiać ,wręcz przeciwnie ,sam muszę tą słabość odkupić i wymazać z nazwiska. Pierwszą moją reakcją na wiadomość o szykowanym stanie wojennym była chęć wyjazdu. Ale po zastanowieniu stwierdziłem ,że zostanę i będę brał wszystko z czym wiąże się bycie Polakiem ,bo to przywilej sam w sobie. Więc ta kobieta miała niepoukładane w głowie jeśli potrafiła tłumaczyć jaruzela ,tym bardziej jeśli była z nim w ogóle spokrewniona ,bo zhańbił zdradą nazwisko ,a jego Rodzina ponoć z tradycjami patriotycznymi. Oczywiście o ile była z nim spokrewniona ,bo w mojej Rodzinie jeden herb dzielą dwie zupełnie oddzielne gałęzie drzewa genealogicznego ,a jeden herb miewa od kilku do nawet kilkunastu nazwisk.
    A jeśli chodzi o Suworowa ,to go omijam od czasu gdy zdenerwował mnie wypowiedzią w serialu "Szpieg" nt. Generała Zacharskiego ,ale nie chce mi się przytaczać o co chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podejrzewam że brało się z metod wychowawczych i fałszywej religijności,ale to tylko przypuszczenia.Moja ciocia jako dziecko została wychowana po śmierci matki przez zakonnice i w klasztorze przetrwała 2 wojnę światową(urodziła się w 39)jest do dzisiaj zatwardziałą ateistką i śmieszy ja wszystko co mówi się na temat wiary i religii więc coś w tym jest.
    Co do tej pani nazwiska mają różne,ale ten sam herb,twierdzi że znała przed wojną jego rodziców i jego samego jako młodego chłopaka,wiec nie wiem jaki to rodzaj pokrewieństwa czy też zwykłej znajomości,ale w rodzinach szlacheckich do jednego herbu przypisuje się i po kilkanaście nazwisk którzy mają tylko wspólne korzenie.Ale faktem jest że ta pani ma teraz o.100lat jaruzelski też po 80,no ale nawet stalin był miły dla swojej mamy która podobno była antykomunistką.
    Co do Zacharskiego postać wątpliwa i dwuznaczna ale sam Suworow też zdrajca.Co by nie mówił,to jednak lubię jego książki,bo sporo ciekawych faktów można w nich znaleźć a "Wybór" jednak polecam świetna powieść.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co masz na myśli mówiąc o Generale Zacharskim jako o postaci "wątpliwej" i "dwuznacznej"?
    Wyjechał z wielu powodów mówił o goryczy ,podejrzewam ,że go zaczęło brzydzić jak funkcjonują w Polsce służby specjalne ,a i nie zdziwiłbym się gdyby chcieli go "sprzątnąć" za zdemaskowanie konszachtów agenta KGB premiera Oleksego z asem ruskiego wywiadu. Premier może praktycznie wszystko ma dostęp do każdych danych ,więc Oleksy był im szalenie przydatny. Ile się trzeba natrudzić ,albo ile mieć szczęścia ,żeby swojego człowieka umieścić na najwyższym stanowisku w obcym kraju?

    OdpowiedzUsuń
  9. Chodziło mi o tą jego "współpracę"z fbi czy cia gdy był za oceanem w sumie to nie wiem komu ten pan jest wierny Polsce czy prl.A co do pracy dzisiejszych służb specjalnych nie będę się wypowiadać o temacie o którym właściwie nie mam pojęcia,jakoś wątpię by za jego czasów służby specjalne były lepsze niż w ciągu ostatnich 20lat.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem nic o żadnej współpracy z amerykańskimi służbami ,on zdecydowanie podkreśla ,że brzydzi się i gardzi zdrajcami Ojczyzny. Odsiedział te 4 lata chociaż na początku planował swoje samobójstwo. Dopiero po 4 latach go wyciągnięto i sam był w szoku jak go przywitano zwrotem "towarzyszu". Suworow ,twierdził ,że Zacharski wiedział ,że dane które zdobywał są przekazywane do Rosji i tym mnie wkurzył ,bo zgrywa wszechwiedzącego w sprawach wywiadowczych ,a wszyscy szefowie Polskiego wywiadu obecnego i ówczesnego ,zdecydowanie stwierdzali ,że nie miał szans o tym wiedzieć ,bo nie miał ,żadnego kontaktu z Polską. On sam również mówił ,że zawsze służył Polsce i nie miał wpływu na to jak w kraju te dane zostaną rozporządzone (a zostały sprzedane ruskom w zamian za umorzenie części ówczesnych długów). Dla mnie to to jest bohater narodowy ,powinno się ulice od jego nazwiska nazywać. Służby specjalne w Polsce działają w chory sposób już od dziesięcioleci ,ale to nie znaczy ,że on nie jest patriotą i nie ma czystego sumienia.

    OdpowiedzUsuń
  11. No na chłopski rozum cała praca wywiadu prlowskiego podobnie jak nrdowskiego i innych krajów satelickich pracowała na zlecenie i polecenie zsrr przez naszych niby urzędników,i konsultowała swoje operacje z kgb przeciwko zachodowi,i nie potrzebuję do tej wiedzy Suworowa,jeżeli tak na prawdę powiedział o Zacharskim to miał rację.Mieliśmy tylko pozorną niezależność niby naszych urzędników,nasz język ale robiliśmy wszystko co nam Moskwa kazała.Jeżeli Zacharski twierdził że nie wiedział że dane co zdobywa prlowski wywiad idą do Moskwy to albo udaje idiotę albo jest zwykłym kłamcą.Jest patriotą w takim samym stopniu jak jaruzelski czy kiszczak i zdania nie zmienię.Prl był tak uzależniony od zsrr że wszystko co robiliśmy i produkowaliśmy szło na wschód.Nie wierz w bajki każdy co żył za komuny skończył szkoły założył rodzinę i pracował był częścią tego systemu.Każdy kto potrafi myśleć a to przeżył powie ci że tylko głupiec lub skończony kłamca może twierdzić że władze i służby wojskowe itp.prl nie pracowały dla zsrr.Mój znajomy rocznik 51(a raczej mojej mamy)składał przysięgę wojskową na wierność prl i zsrr to chyba mówi wszystko o tym systemie.Naprawdę myślisz że wysokich rangą pracowników wywiadu to nie dotyczyło?Chyba tylko w sporcie mogliśmy zrobić coś niezależnie do dziś żyją dowcipy o tym jak nasi hokeiści wygrali z zsrr 6:4 czy jakoś podobnie i w zamian stanął dopływ gazu i ropy do prl.To tylko żarty ale nasza państwowa niezależność była w tamtych czasach iluzją a nie faktem.Amerykanie w książkach i komiksach z lat 80 i wcześniejszych uważali Polskę za część zsrr my dzisiaj możemy się na to oburzać i obrażać,ale oni nas mieli za naród całkiem poddany i podporządkowany bolszewikom,a prl sztucznego satelitę do brania zachodnich kredytów by utrzymywać ten system przy życiu.W granicach naszego kraju zsrr miał swoją armię i broń gdyby tylko zechcieli zniszczyli by nas na naszej własnej ziemi,"nasze"władze srały ze strachu by nie zdenerwować 1 sekretarza w Moskwie takie to były realia.Zresztą co tu dużo mówić ostatnio na onecie czy też interii podali informację jak sikorski załatwił odtajnienie tajnych planów nato z lat 80-84 są one bezwzględne Polska nie liczyła się dla zachodu bylibyśmy tylko 30 miln.mięsem armatnim i niczym więcej prawda boli,ale należy ją znać by wiedzieć co naprawdę inni o nas myślą i za kogo nas mają.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze to mam głęboko gdzieś co o "nas" myślą inni. Każdy zdrowy naród uważa się za lepszy od innych i bywa pogardliwy wobec innych. Ludzie nie są powierzchowni zazwyczaj tylko w sprawach które tylko ich dotyczą bezpośrednio. Dziwi mnie jedynie ,że zdajesz się podzielać zdanie ludzi którzy w większości pewnie nie wiedzą ,gdzie leży Polska. No i jak powiedziałem ,to ,że ktoś służy dla swojego kraju który podlega innemu krajowi nie znaczy ,że on to robi dla kraju okupującego. Zacharski to bohater ,a nazywanie go wręcz zdrajcą ,może być jedynie podyktowane negatywnymi cechami charakteru.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie podzielam zdania tego co inni o nas myślą,ale nie podoba mi się że mają nas za nic,bo o to mi właśnie chodzi.A Zacharski jest takim samym patriotą jak wszyscy urzędnicy państwowi co byli za komuny czyli z jednej strony dumni z Polski i polskości a z drugiej poddani ślepo i posłuszni zsrr czy takie podejście można nazwać patriotyzmem?dla Zacharskego tak,dla mnie jest to wątpliwe i dwuznaczne.Równie dobrze za patriotę i bohatera należy uznać jaruzelskiego bo on też wprowadzając stan wojenny "chronił"Polskie i Polaków przed atakiem zsrr i potencjalną wojną atomową bo Regan nie wahał się chciał zaatakować właśnie Polskę gdyby doszło do ruszenia sił układu warszawskiego o czym świadczą natowskie dokumenty i plany.Zacharski był patriotą i bohaterem prl ale czy Polski?w to wątpię.

    OdpowiedzUsuń
  14. Są też stenogramy z wizyty jaruzelskiego na kremlu ,kiedy PROSIŁ rusków ,żeby specyfikowali solidarnościowców ,na co mu odpowiedzieli ,ze Polscy komuniści mają sobie sami radzić z Polakami (bo ruscy sami mieli u siebie problemy). Ten mit "ratującego" jaruzela ,autorstwa szechtera ,pokutuje do dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiem o tym,dla tego dla mnie nie ma między tymi panami dużej różnicy,jeden srał ze strachu a drugi był "mężny"dla prl,dla mnie to żaden patriotyzm choćby mówili nie wiadomo co.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zbrodniaż pisze się przez "er zet" na końcu!!! Zbrodniarz!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdarza się. Chociaż nie przypominam sobie ,żebym to napisał z błędem jakoś dziwnie mi to wygląda w tytule.

    OdpowiedzUsuń