Za cztery godziny sączenia piwa właściciel restauracji wypłaca Kasi i Klaudynie równowartość 300 zł. Gdzie? W Hangzhou [handżou] w Chinach. Dlaczego? Bo są białe
Dziewczyny początkowo uczyły Chińczyków angielskiego, pracowały też jako modelki w sklepach z odzieżą, ale rzuciły te zajęcia, odkąd swoją obecnością dodają splendoru nowo otwartej restauracji.- Klienci chętniej odwiedzają miejsca, gdzie bywają biali - opowiada Kasia, gdańszczanka. - Więc codziennie chodzimy tam na piwo. Bomba! Nic nie musimy robić, nie musimy z nikim rozmawiać. Mamy tam tylko być i świecić białymi twarzami.
źródło:wyborcza.pl
No cóż normą jest że Azjatki(aktorki) powiększają sobie oczy i robią inne korekty twarzy by ich uroda była bardziej europejska ale żeby aż tak fascynacja europejczykami była duża?
OdpowiedzUsuńW Chianch jest to kwestia prestiżu bo do Chin jeżdżą głównie zamożni Biali. Za to w Japonii to naprawdę Biali są ideałami piękna. Japończycy mają najjaśniejszą cerę ze wszystkich azjatów z powodu swojej czystości rasowej,a ich sztuka zawsze za ważny element miała biały makijaż na twarzy ,czy po prostu białą skórę. Japonki szaleją na punkcie Białych chłopaków. Tylko ,że tam jest też inna moralność i tam nie jest jak w Europie gdzie "polki" słyną z robienia za pogotowie seksualne dla murzynów. Swoją drogą to przykład na prawdziwą zaściankowość ,bo w Stanach ,Anglii ,czy Francji ,gdzie mają już od lat problemy z murzynami ,to żadna szanująca się dziewczyna nawet na takiego nie spojrzy ,ale dla pewnego rodzaju "polek" jest to sposób na lans. Paradoksalnie murzyni wstydzą się mieć czarne dziewczyny ,uważają to za upokarzające ,za to za nobilitujące zaliczenie jak największej liczby "białych k...". Z resztą o kampanii upadlania Białych kobiet zamieściłem osobny wpis.
OdpowiedzUsuńNet mi padł a właściwie to większości klientów mego opa dlatego nic nie pisałam.Sorry ale to mają właśnie Koreańczycy mają najjaśniejszą skórę w śród wszystkich Azjatów,zaś Japończycy są mieszanką białych Ainów z północy(Hokaiddo)i różnych ludów południowej Azji czyli Filipin i Malezji zaś środek
OdpowiedzUsuńJaponii to migracja z Chin i Korei czyli jedna wielka mieszanina genetyczna różniąca się wzrostem,budową ciała i kolorem skóry im dalej z północy na południe,ale poglądy mają bardzo jednoczące ich w jeden naród,co w sumie należy uznać za sukces.A co do makijażu się zgadzam to wybielania jest tam symbolem piękna.W sumie to ja też lubię Azjatów mimo ich szowinizmu kulturowego(a może raczej patriotyzmu?)
O Japończykach słyszałem co innego i ,że są tak czyści etnicznie ,że istnieją nawet charakterystyczne cechy dla konkretnych wysp. Ale osobiście aż tak nie zagłębiałem się tak w temat Azji ,może kiedyś w wolnej chwili poczytam o tym więcej. Co do samych Azjatów to nie wkładam ich do jednego worka ,bo np. Tajlandia to kraj z gigantyczną przestępczością ,a pójść tam do więzienia można nawet będąc turystą i przebywając na terenie ich państwa o minutę dłużej niż się miało w papierach określone. Chiny to jest osobny i bardziej złożony temat ,bo nie podoba mi się ,że tak gnębią Tybetańczyków i teraz już nawet nie mogą świętować urodzin Dalajlamy ,choć to żadna represja w porównaniu z tym co tam ich spotyka na co dzień. Za to mają wolny rynek ,a Chiny i niektóre małe kraje im podległe mogą uchodzić za wzór nowoczesności. I choć nie lubię bezpłciowej architektury i stylów wystrajania wnętrz które są obecnie w modzie ,to trzeba przyznać ,że w tak kompleksowej postaci ,ma to swój urok. Właściwie tak szczerze to mogę powiedzieć ,że najbardziej sympatyzuję z Japończykami ,z tego względu ,że są dowodem na to iż państwo nacjonalistyczne i ściśle trzymające się tradycji sprzed tysiącleci ,może istnieć ,a nawet być jednym z sił światowej rangi ,pomimo administracyjnie małej powierzchni. Sympatyzuję ,bo są chyba drugim w kolejności krajem z najmniejszą przestępczością ,bo muzyka Chopina jest jakimś ich państwowym fenomenem (ich uwielbienie jest o tyle charakterystyczne ,że w starym już filmie Punisher z Lundgrenem ,szefowa yakuzy gra tam właśnie utwór Chopina). Uważam za ciekawe to ,że nawet jesli jest tam wysoki socjal dla samotnych Ojców -co jest tam częstym zjawiskiem- to ci Ojcowie nie pobierają go bo nie mają po prostu czasu,albo po prostu zarabiają tyle ,że nawet im się nie chce po to ruszać. W moim mieście jest dużo azjatów i z jednej strony nie mam nic przeciwko bo trzymają się ściśle w granicach własnej grupy ,nie sprawiają problemów i zazwyczaj unikają wszystkich wzrokiem ,czasem nawet chodzą ze spuszczonymi oczami ,z drugiej strony kiedyś ,kiedy jednego dnia zobaczyłem trzy duże grupy żótków ,poczułem ,nawet nie gniew ,czy nie nienawiść ,ale zagrożenie i przez to niechęć. To naturalny odruch zdrowego człowieka ,chociaż podejrzewam ,że to byli turyści ,bo to było lato i więcej ich tylu nie widziałem.
OdpowiedzUsuńA tzw.szowinizm czy rasizm azjatów to kwestia zdrowego rozsądku. I wierz mi ,gdyby tam tylu żydów się rozpleniło to i oni zaczęli by opowiadac bajki o tolerancji ,równości ,braterstwie i mieszać się z innymi rasami ,bo tak karzą dbający o czystość rasową żydzi.
Z tego co wiem Japończycy są właśnie mieszanką różnych fal migracyjnych z różnych stron Azji,z tym że wydarzyły się one bardzo dawno temu i doszło do "okrzepnięcia"pewnych cech wspólnych. Znacznie czystsi rasowo od Japończyków są właśnie Koreańczycy choć oba narody są całkiem mocno spokrewnione,a szczególnie językowo.Co do kultury Japonii mają dwa alfabety kanji który przybył prosto z Chin i kana ich własny produkt,ciekawostką jest fakt że japońska szlachta za obowiązek wykształcenia uznawała dzieła chińskich myślicieli zwłaszcza księgi dokumentów,przemian,wiosenną i jesienną i rytuałów i inne,do tego obowiązkowo poezję chińską i japońską i jeszcze sporo innych dzieł literackich prosto z Chin.Chińczycy kpią sobie z Japończyków że małpy porwały córkę mandaryna i zabrały za morze i tak narodził się naród japoński.Faktem jest że Japończycy kulturową są bardzo związani właśnie z Chinami i Koreą,ale w ramach stosunków "dobrosąsiedzkich" dopuścili się całkiem pokaźnych zbrodni na tych narodach właśnie w imię swojego szowinizmu narodowego i kulturowego.Podejrzewam kompleksy wobec Chin.Bo coby nie mówić i nie pisać o Chinach ich kultura zawsze stała wyżej od innych azjatyckich narodów żółtych.Ciekawostką jest fakt że w RPA za czasów apartheidu Azjatów tam żyjących uznano za honorowych białych i tak właśnie traktowano.Nie przypadkiem ze średnich z badań na ludzką inteligencją(jakieś wyniki dawno temu czytałam)to najwięcej mają właśnie ludzie z Chin(Hongkong i inne duże miasta),Korei(południowej północna w testach nie uczestniczyła)i Japonii,średnia ok 110,a białych chyba tylko żydzi im inteligencją dorównują reszta odstaje na niekorzyść białej rasy.Co do Azjatów w Polsce,małe szansę na ich integrację oni są z sobą silnie związani i wątpię by chcieli łączyć się z białymi.Takie związki najczęściej kończą się porażką co nie znaczy ze dzieci nie są udane.Ale odmienność kulturowa jest jednak duża.Biały aby żyć z Azjatą/ką musiałby przyjąć ich zwyczaje i obyczaje co często okazuje się za trudne dla obu stron,w odwrotną stronę też nie przynosi to specjalnych efektów,Japończyk chrześcijanin zawsze najpierw jest Japończykiem potem chrześcijaninem.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak tam z ich poziomem inteligencji ,żydzi też niby tacy inteligentni ,ale są przykładem na to ,że to nie wszystko. Poza tym żółci nie tworzą żadnych nowych technologii ,tzn. tworzą ,ale nic pożytecznego. Za to są mistrzami w osładzaniu życia "singlom" różnymi wynalazkami typu ogrzewane sztuczne męskie ramię do spania wydzielające odpowiednie zapachy
OdpowiedzUsuńCo do ilorazów inteligencji podałam tylko wyniki jakie kilka lat temu zamieściła jakoś gazetka(polityka albo coś podobnego,nie pamiętam już niestety tytułu)a dotyczyło to zachęcania Polaków by brali udział w ogólnopolskim teście na inteligencję,i celowo podawali wyniki z innych krajów na ile wiarygodne?faktem jest potwierdzonym że wysoka inteligencja niczego naprawdę nie rozwiązuje,ani nie wpływa jakoś specjalnie na życie tych osób a często nawet jest odwrotnie im inteligentniejsi tym mają większe problemy przystosowawcze co jest swego rodzaju paradoksem.Jeżeli chodzi o tworzenie nowych technologi naukowcy są zgodni ludzka innowacyjność jest teraz ponad 10 mniejsza niż porównywalnie w 19wieku i nadal spada.Zmniejsza się liczba patentów i wynalazków użytecznych dla całej ludzkość widać że albo głupiejemy(co patrząc na scenę polityczno-prawną chyba staje się faktem)albo wymyśliliśmy już dość dużo różnych przydatnych nam rzeczy że mamy mniejszą potrzebę tworzenia czegoś nowego.Co do Azjatów ich pomysłowość to ulepszanie tego co jest by działało lepiej niż początkowo co też jest bardzo użyteczne dla wielu ludzi,w ogóle cała nauka ostatnio cierpi na brak pomysłów bo tworzy przedmioty których użyteczność jest mocno wątpliwa lub pasuje bardziej do sf co wcale nie jest w dalszej perspektywie korzystne dla ludzkości ,a może po prosty My jako gatunek osiągneliśmy już szczyt naszych możliwości i teraz jesteśmy już w fazie upadku?zamiast nowych rozwiązań zagłada całej ludzkiej cywilizacji?a te nowe odkrycia co czasem pojawią się w prasie to faktycznie "łabędzi śpiew"?
OdpowiedzUsuń