Z organizacją się wszystko sypnęło. Najpierw choć to moje rodzinne miasto ,nie mogłem znaleźć wskazanej restauracji ,potem okazało się na miejscu ,że ponoć już wczoraj były rozmowy i jakiś wojskowy komendant się nie zgodził na wystąpienie w restauracji (zapewne polecenie z góry)-bo to jakiś wojskowy obiekt był. Potem z kolegą i paroma innymi rozpoznanymi jako zwolennicy JKM "ludziami" lataliśmy i szukaliśmy gdzie się przeniesiono. Było oczywiście spore opóźnienie. W końcu znaleźliśmy.
Przemówienie było takie jak zawsze ,może trochę chaotyczne i w nie najlepszym miejscu ,a do tego czułem się zażenowany zachowaniem turystów ,którzy łazili ciągle za plecami Pana Janusza i coś dogadywali ,a potem jeszcze bezdomny się do niego rzucał ,aż JKM zaczął w końcu słysząc odgłosy za plecami pytać "znowu ktoś do mnie z nożem?".
Zdziwiony jednak jestem Pana odpowiedzią na moje pytanie. Niczego nie pomyliłem zrozumiałem dokładnie jak Pan powiedział w programie Elizy Michalik "Nie ma żartów" ,czyli ,że "trzeba wprowadzić państwa narodowe" ,czy ,że "muszą być państwa narodowe" ,najkrócej mówiąc ,rozwinął Pan to ,ale zasadniczo wynikało z tego ,ze skoro trzeba to Pan ma taki zamiar.Pytań miałem więcej ,ale po tym drobnym rozczarowaniu mi się odechciało. Dla mnie bardzo ważną rzeczą było ,by wprowadzić np. prawo migracyjne na wzór Australijski ,czyli ,ze ludzie którzy przekroczyli np. dozwolony i zdeklarowany czas pobytu ,albo kłamali co do celu pobytu ,są wydalani z zakazem wstępu na średnio 5 lat ,zaś ludzie którzy popełnili przestępstwo a nie są obywatelami są po odbyciu kary ,wydalani i mają dożywotni zakaz wstępu. Ale nie ,JKM się wyparł ,mówi ,że w normalnych krajach jest relacja 90% trzonu i 10% przepływu genetycznego ,a nie że chce coś podobnego wprowadzić. Nie ustosunkował się nawet do mojej uwagi ,że 10% to bardzo dużo i ,że z powodu takiej relacji mieszania się ras i narodowości ,obecnie amerykanie ,Biali amerykanie są mniejszością we własnym kraju.
Nie wiem ,może jakimś rozwiązaniem jest wstąpić do NP i stworzyć ramię Narodowe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz