niedziela, 29 kwietnia 2012

# Olbrychski: Kapitalistyczny wyzysk to bzdura!



Za komuny pracowało się w dużo gorszych warunkach niż w XIX w. - powiedział p. Daniel Olbrychski, znany aktor, wspominając pracę na planie "Ziemi obiecanej".

"Robiliśmy film o strasznym, okrutnym wyzysku i kapitalizmie, paradoksem było, że owe straszne podobno warunki pracy w XIX wieku, to była czysta bzdura, ponieważ wtedy pracowano na najnowocześniejszych maszynach. Tymczasem po 80 latach ich nieustannej eksploatacji i już w okresie „zwycięstwa klasy robotniczej”, ciągle na tych przecież bardzo zużytych maszynach odbywała się produkcja. W tak potwornym hałasie, że nawet my grając głuchliśmy i musieliśmy z Pszoniakiem czy Łapickim przekrzykiwać się, żeby było coś do zarejestrowania i żebyśmy mogli siebie usłyszeć. I te pracujące tam dziewczyny, robotnice stojące przy tych maszynach, prawdopodobnie głuchły po paru latach, w 70. latach XX wieku, bo pracowały w o wiele gorszych warunkach niż to było niegdyś, ponieważ te maszyny były już o wiele bardzie zużyte niż w okresie tego „okropnego” wyzysku. Ba! Nawet jak się przebrały w przygotowane kostiumy to strasznie się cieszyły, że wyglądają o wiele ładniej niż we współczesnych, mało kobiecych fartuchach. Mieliśmy wielkie szczęście, bo chyba był to już ostatni moment. W latach 80. zdaje się, że powoli zamykano te fabryki. A tak, to mieliśmy i wnętrza i statystów, którzy w ramach swojej pracy przy okazji grali dla nas, bo fabryka nie przerywała produkcji na czas zdjęć. „Ziemia obiecana” to niesamowity fresk. Bardzo epicki" - wspominał p. Olbrychski dla serwisu polskanafilmowo.pl.

Źródło: polskanafilmowo.pl
Opracował: G.K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz