Litewski sąd żąda kary za wywieszenie tablic z polskimi nazwami w wysokości aż do 1000 litów. Taka kara grozi również dyrektorce administracji samorządu rejonu wileńskiego Lucynie Kotłowskiej, która dopuściła do takiego stanu rzeczy.

Polska mniejszość na Litwie jest od kilku już lat ścigana za wywieszanie tabliczek z polskimi nazwami ulic. Inspekcja Języka Państwowego oraz przedstawiciel rządu uważają, że tablice te są sprzeczne z ustawą o języku państwowym i muszą być usunięte. Taką decyzję podjął też dwa lata temu Najwyższy Sąd Administracyjny. Jego decyzja jest ostateczna i nie podlega odwołaniu. Odpowiedzialnością za usuwanie tablic obarczono dyrektorów administracji rejonów wileńskiego i solecznickiego.
Dyrektorzy podporządkowali się orzeczeniu sadowemu. Polskie tablice zdjęto z budynków samorządowych i publicznych, jednak kierownicy administracji nie mają mechanizmów prawnych egzekwowania od mieszkańców usunięcia tablic z ich prywatnych posesji. Przed rokiem przedstawiciele Służby Porządku Publicznego administracji samorządu rejonu wileńskiego podjęli próbę przekonania mieszkańców kilku miejscowości do zdjęcia z domów polskich nazw ulic, jednak nikt żadnej tablicy nie zdjął.
źródło: Kurier Wileński
Za: narodowcy.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz