piątek, 24 stycznia 2014

# Miliony muzułmanów porzuca islam!

„Jednym z wielkich kłamstw współczesności – obok sloganu: islam jest religią pokoju – jest zapewnienie, że religia Mahometa to wyznanie najszybciej zdobywające nowych wiernych” – pisze Monika Gabriela Bartoszewicz w artykule „Miliony muzułmanów rocznie porzucają islam”, opublikowanym w styczniowo – lutowym numerze dwumiesięcznika „Polonia Christiana”. Pismo trafiło właśnie do sprzedaży.
„Prawda jest jednak nieco inna” – pisze dalej Bartoszewicz i przywołuje statystyki: „według wywiadu przeprowadzonego w grudniu 2001 roku przez arabską stację Al Dżazira z szejkiem Ahmadem Al Qataanim, przewodniczącym libijskiej organizacji The Companions Lighthouse for the Science of Islamic Law, w samej tylko Afryce co godzinę 667 muzułmanów przechodzi na chrześcijaństwo. Wynika z tego, że codziennie szesnaście tysięcy wyznawców porzuca Mahometa i przyjmuje chrzest, co daje sześć milionów muzułmańskich konwersji na chrześcijaństwo rocznie.” Autorka przytacza dane z różnych – tradycyjnie islamskich – krajów świata. Liczby są porażające i jasno pokazują, że znaczenie chrześcijaństwa w krajach Afryki i Azji stopniowo wzrasta. Każdego dnia liczba chrześcijan rośnie, a wśród nich są także chrześcijanie – neofici, którzy odkryli Boga, by z pasją zgłębiać Pismo Święte i żarliwie się modlić. 
Skąd ta rosnąca liczba nawróceń? Monika Gabriela Bartoszewicz wyjaśnia je następująco: „Coraz więcej muzułmanów odkrywa, że przemoc stosowana i propagowana przez ich braci w wierze nie jest aberracją nauczania Mahometa, ale praktycznym zastosowaniem koranicznego nauczania zgodnie z przykładem życia samego założyciela islamu. Złudzenia pryskają jedno po drugim – mechaniczne rytuały, modlitwa pięć razy dziennie, która nie jest rozmową z Kimś, o Kim wiemy, że nas kocha, ale pustą recytacją niezrozumiałych wersów; posty, zakazy i nakazy tak drobiazgowe, że nie pozostawiają ani piędzi wolności (określające, na przykład, którą ręką się myć lub na którym boku spać), nie są narzędziami rozwoju duchowego, ale po prostu instrumentami kontroli”.
Tych, których interesuje ten temat, zapraszamy do lektury całego artykułu. A wszystkich, zachęcamy do sięgnięcia po styczniowo – lutowy numer „Polonii Christiany”.
Piszemy m.in.: o stuleciu wybuchu pierwszej wojny światowej. Wojny, która zapoczątkowała najbardziej krwawe i wypełnione ofiarami ludzkimi stulecie (to temat przewodni numeru, omówiony w wielu, ciekawych tekstach), o kondycji moralnej polskiego teatru, który zamiast wzniecać tożsamość narodową, coraz częściej przekracza granice etyki i estetyki (Temida Stankiewicz-Podhorecka, „Teatr – zabijanie tożsamości narodowej”), o Rosji, która wykorzystuje swoje bogate zasoby gazu, by znów stać się politycznym imperium (Maria Przełomiec, „Energetyczny szantaż”) oraz o tym, z jakich źródeł finansowane są organizacje feministyczne, wspierające homoseksualistów i filozofię gender (Monika Kacprzak, „Kto finansuje ideologiczną truciznę”).
W nowy rok „Polonia Christiana” wchodzi  wyraźnie odmieniona. Po raz pierwszy tak znacząco w sześcioletniej już niemal historii pisma zmienił się jego wygląd – grafika i układ tytułów. Lektura dwumiesięcznika stanie się z pewnością jeszcze wygodniejsza i przyjemniejsza…

Polecamy!
źródło: mysl24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz