W
noc sylwestrową we Francji zostało spalonych 1067 samochodów –
poinformował dzisiaj minister spraw wewnętrznych Francji Manuel Valls,
który nazwał noc z 31 grudnia na 1 stycznia „jednym z najtrudniejszych
okresów dla służb porządkowych kraju”. Ulice miasta patrolowało 53 tys.
policjantów i żandarmów, którzy skonfiskowali duże ilości substancji
łatwopalnych, a także zabronione prawnie petardy o dużej sile.
Palenie samochodów w sylwestrową noc - to
specjalność francuska. W tym roku, wedle wyliczeń MSW, odnotowano
spadek o dziesięć procent względem roku ubiegłego, kiedy podpalono 1193
samochody. Szef MSW Manuel Valls nazwał to "znaczącym" osiągnięciem i
"pomimo wszystko pozytywnym rezultatem". Tradycja podpalania samochodów
na Nowy Rok ma się wywodzić z końca lat 90-tych i miasta Strasbourg na
wschodzie kraju. Taka "zabawa" cieszy się największą popularnością wśród
biednych mieszkańców przedmieść - młodych członków rodzin imigranckich.
Najwięcej samochodów jest podpalanych
podczas zamieszek na przedmieściach. Podczas tych największych w 2005
roku w 20 dni zniszczeniu w ten sposób uległo niemal dziewięć tysięcy
pojazdów.
źródło: aktyw14.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz