Poszukując odpowiedzi na pytania dotyczące etnogenezy Słowian, z konieczności musimy się też zainteresować zagadnieniem wspólnoty praindoeuropejskiej, tzn. kim byli i gdzie żyli Praindoeuropejczycy (PIE).
Do tej pory problem ten był przedmiotem spekulacji i niezliczonych sporów. Obecnie, dzięki nowym i przełomowym odkryciom genetyków, językoznawców, antropologów i archeologów można pokusić się o nowe, bardziej dokładne odpowiedzi.
Interesuje mnie to, jakie PIE mieli geny, jak wyglądali, jakim w przybliżeniu językiem mówili oraz gdzie leżała ich ojczyzna. Przede wszystkim chciałbym jednak uzyskać odpowiedzi na pytania: co łączyło PIE z Prasłowianami, jak wyglądał proces wydzielania się grupy prasłowiańskiej ze wspólnoty PIE i czy w ogóle taki proces miał miejsce, a jeśli tak, to gdzie i kiedy?
Stare teorie języka PIE głosiły, że kiedyś istniała wspólnota mówiących jednorodnym językiem PIE i mieszkujących na tym samym terytorium ludów. Wspólnota ta następnie rozpadła się na liczne plemiona mówiące językami: praceltyckimi, pragermańskimi, pragreckimi, praarmeńskimi, prasłowiańskimi, praindoirańskimi itd., które następnie wywędrowały ze wspólnej siedziby i zajęły nowe terytoria, dając początek współczesnym językom indoeuropejskim.
Dzisiaj wiemy, że taki scenariusz nie mógł mieć miejsca, wyklucza to bowiem genetyka.
Jaka jest zatem prawdziwa historia wspólnoty PIE i języka PIE?
1.Polityka wypaczyła naukę o języku PIE
Omawianie teorii wspólnoty PIE należy chyba zacząć od jej krytyki i pokazania, gdzie leżą źródła błędów.
W 1857 wybitny polski orientalista pracujący na Uniwersytecie Berlińskim Ignacy Pietraszewski wydał dzieło poświęcone badaniom nad świętymi tekstami Zaratusztry. W piśmie tym dowodził bliskiego pokrewieństwa języka awestyjskiego z językiem polskim. Było to ważne odkrycie, gdyż w rzeczywistości języki słowiańskie są bardziej podobne do języków starożytnego Iranu czy Indii niż jakiekolwiek inne języki europejskie.
Jaka nagroda spotkała polskiego badacza za tak wybitne osiągnięcie? Dostał awans? Stał się sławny? Nie, nic z tych rzeczy. Odebrano mu katedrę i wyrzucono z uniwersytetu. Musiał wydawać swoje książki za prywatne pieniądze i robił to, bo był patriotą.
Dzięki jego pionierskim pracom wiemy dziś jak blisko jesteśmy spokrewnieni językowo z ludami tworzącymi wielkie cywilizacje Azji, a dzięki nowym odkryciom w genetyce wiemy też, że ludy, które w epokach brązu i żelaza wtargnęły do Iranu i Indii i dały początek tym cywilizacjom, pochodziły z Europy Centralnej i Wschodniej i pod względem genetycznym i fenotypowym były bardzo podobne do nas. Genetyka i językoznawstwo prowadzą do podobnych wniosków.
Niemcy ignorowali bliskość języków słowiańskich do języków indoirańskich, starając się podkreślić swoje rzekome związki. Wymyślili tzw. teorię języków indogermańskich i wmawiali światu, że to jacyś Indogermanie zawędrowali do Indii. Dzisiaj wiadomo, że to kompletna bzdura, w Indiach wśród kasty bramińskiej, będącej potomkami indoeuropejskich Ariów, nie znaleziono ani jednego nosiciela germańskich czy celtyckich haplotypów należących do hg R1b lub I1. Występuje za to często hg. R1a (80%) i wiele haplotypów identycznych z tymi, które spotykamy wśród Słowian. Związki językowe języków germańskich z indoirańskimi są też bardzo odległe i często pozorne, podczas gdy języki słowiańskie są bliskie indoirańskim.
Widać stąd wyraźnie, że od momentu powstania w XIX w. indoeuropeistyka była spaczona przez niemiecki nacjonalizm i wiele z tamtych błędów przetrwało do dziś.
2.Języki germańskie – przykład języków mieszanych
Języki germańskie nastręczają wielu kłopotów językoznawcom. Nie sposób ich zakwalifikować. Grupa naukowców amerykańskich D. Ringe, T. Warnow i A. Taylor próbując pogrupować języki indoeuropejskie w oparciu o analizy komputerowe stwierdziła, że języki germańskie wykazują zbyt dużo anomalii i nie pasują do innych języków. Obliczenia nie dawały sensownych rezultatów. Postanowiono więc wykonać obliczenia opuszczając języki germańskie.
Eksperyment zakończył się sukcesem i uzyskano drzewo pokazujące zależności między językami indoeuropejskimi:
Autorzy są przekonani, że to dzięki usunięciu języków germańskich komputerowe obliczenia zależności i podobieństw dały sensowne wyniki, i w rezultacie tego otrzymali najlepszą możliwą postać drzewa ukazującego strukturę i historię języków:
Cytaty i rysunki z:
http://www3.isrl.illinois.edu/~junwang4/langev/localcopy/pdf/ringe02IECladistics.pdf
Niektórzy lingwiści, a za nimi amerykański antropolog Dawid W. Anthony, próbują zinterpretować ten rezultat jak na rysunku poniżej:
Z książki Dawid W. Anthony „The Horse, The Wheel and Language” str.57
Anthony pisał swoją książkę ignorując dane, które dostarcza nam genetyka. W oparciu o analizy słownictwa germańskiego i historię genetyczną ludów germańskich najprościej byłoby powiedzieć, że języki germańskie to języki powstałe ze zmieszania języków nieindoeuropejskich i celtyckich, z pewną domieszką języków słowiańskich, tak jak robi to portal Eupedia:
Cytuj
The Germanic branch of Indo-European languages probably inherited more from the R1b cultures, although R1a is likely to have arrived earlier in Scandinavia, during the Corded Ware period. R1a people would have mixed with the pre-Germanic I1 aborigines to create the Nordic Bronze Age (1800-500 BCE). R1b would have reached Scandinavia later as a northward migration from the contemporary Hallstatt culture (1200-500 BCE). The first truly Germanic tongue could have been a blend of Hallstatt Proto-Celtic and the Corded-Ware Proto-Slavic with a few pre-Germanic loan words. The fact that present-day Scandinavia is composed of roughly 40% of I1, 20% of R1a and 40% of R1b reinforces the idea that Germanic ethnicity and language had acquired a tri-hybrid character by the Iron Age.
http://www.eupedia.com/europe/origins_haplogroups_europe.shtml
3.Język armeński – przykład indoeuropeizacji
Chociaż bez języków germańskich uzyskujemy większą przejrzystość i łatwiej jest dostrzec podobieństwa, strukturę i historię języków, niewiele nam to pomaga w zrozumieniu historii języka PIE ze względu na następujący problem, który przedstawię na przykładzie języka armeńskiego.
Cytuj
In particular, both Indo-European speaking Armenians and Altaic-speaking Azerbaijanians group with their geographic neighbours in the Caucasus, rather than with their linguistic neighbours (other Indo-European/Altaic-speaking populations), suggesting language replacements involving the Armenian and Azerbaijanian languages. Remarkably, the genetic distance between pairs of populations was significantly correlated with geographic distance, despite the presence of the Caucasus Mountains as a potentially significant barrier to gene flow.Cytat z:
http://www.familytreedna.com/pdf/alupaper.pdf
Badania genetyczne pokazują, że mówiąca językiem indoeuropejskim populacja Armenii i mówiąca językiem Ałtajskim populacja Azerbejdżanu nie różnią się pod względem genetycznym od siebie i od innych sąsiednich ludów kaukaskich, mówiących językami kaukaskimi, a więc należącymi do zupełnie innej grupy językowej.
Autorzy wnioskują stąd, że na terenie Armenii miało miejsce zastąpienie języka, czyli indoeuropeizacja populacji. Na terenie Azerbejdżanu natomiast ta sama pod względem genetycznym populacja kaukaska uległa ałtaizacji.
W związku z tym język armeński wykazuje wiele specyficznych cech, nie spotykanych w innych językach indoeuropejskich, będących wynikiem ulegania wpływom języków kaukaskich, którymi mówiła rdzenna populacja Armenii.
Cytuj
Armenian corresponds with other Indo-European languages in its structure, but it shares distinctive sounds and features of its grammar with neighboring languages of the Caucasus region.http://en.wikipedia.org/wiki/Armenian_language
Język armeński wykazuje też wiele innych wpływów:
Cytuj
It is clear that Armenian is an Indo-European language, but its development is opaque. In any case, Armenian has many layers of loanwords and shows traces of long language contact with Hurro-Urartian, Greek and Indo-Iranian.http://en.wikipedia.org/wiki/Proto-Armenian
Proces powstawania języka armeńskiego polegał na mieszaniu się języków indoeuropejskich i kaukaskich oraz ewolucji. Nie ma żadnych pewnych dowodów, że kiedyś istniał jakiś język praarmeński czy proto-armeński, który wydzielił się ze wspólnoty PIE.
4.Język grecki – przykład konwergencji dialektów
Podobne problemy mamy z językiem pragreckim czy proto-greckim. J. Hall, wybitny językoznawca specjalizujący się w historii języka greckiego pisze:
Cytaty z:Ethnic Identity in Greek Antiquity By Jonathan M. Hall str.169
Nic nie wskazuje na to, aby istniał kiedykolwiek wyodrębniony ze wspólnoty PIE język pragrecki czy proto-grecki, który dał następnie początek historycznym dialektom greckim. Hall temu zaprzecza. Wszystko wskazuje na to, że do Grecji napływały różne plemiona indoeuropejskie, mieszały się z miejscową ludnością nieindoeuropejską, a w wyniku tego mieszania powstawały dialekty lokalne, z których następnie przez złożone procesy konwergencji i dywergencji wyodrębniały się dialekty główne i w rezultacie ukształtował się język grecki.
Pod względem genetycznym populacja grecka jest podobna do populacji sąsiednich i różni się istotnie od populacji Europy centralnej i wschodniej skąd najprawdopodobniej pochodziły plemiona indoeuropejskie, które dokonały inwazji Grecji w epoce brązu. W przypadku Grecji, podobnie jak w przypadku Armenii, mamy zatem do czynienia z zastąpieniem języka i indoeuropeizacją populacji. Nastąpiło to jednak w procesie złożonej ewolucji, a nie przez proste zastąpienie języków lokalnych jakimś hipotetycznym językiem pragreckim czy proto-greckim. Taki język najprawdopodobniej nigdy nie istniał.
5.Krytycy hipotezy języka PIE
Z powyższych powodów, jak i różnych innych, wielu wybitnych językoznawców odrzuca całkowicie hipotezę języka PIE. Jednym z nich jest N.S Trubetskoy:
Cytuj
“There is therefore, no compelling reason for the assumption of a homogeneous Indo-European protolanguage from which the individual branches of Indo-European descended. It is equally plausible that the ancestors of the branches of Indo-European were originally dissimilar but that over time, through continuous contact, mutual influence, and loan traffic, they moved significantly closer to each other, without becoming identical (Trubetskoy 2001, p. 88).”
Cytuj
“Thus a language family can be the product of divergence, convergence or a combination of the two (with emphasis on either). There are virtually no criteria that would indicate unambiguously to which of the two modes of development a family owes its existence. When we are dealing with languages so closely related that almost all the elements of vocabulary and morphology of each are present in all or most of the other members (allowing for sound correspondences), it is more natural to assume convergence than divergence (Trubetskoy 2001, p. 89).”
Trubetzkoy, N. S. (2001), "Studies in General Linguistics and Language Structure," Anatoly Liberman (Ed.), translated by Marvin Taylor and Anatoly Liberman, Durham and London: Duke University Press.
Hipotezę wspólnoty PIE odrzuca również Jean-Paul Demoule, który wprost twierdzi, że żaden naukowy fakt nie wspiera obecnie hipotezy, aby kiedykolwiek istniał jakiś lud mówiący językiem PIE.
Mówiąc krótko, hipotezy języka PIE i wspólnoty PIE wcale nie są powszechnie akceptowane. Wielu naukowców w mniejszym lub większym stopniu im zaprzecza.
Uważam, że genetyka do pewnego stopnia wspiera poglądy przeciwników tych hipotez. Jaki bowiem sens ma rekonstrukcja języka PIE w oparciu o języki germańskie, celtyckie i greckie – co do tej pory robiono – skoro wiadomo, że ludy germańskie, celtyckie i greckie pod względem genetycznym nie mają wiele wspólnego z ludami, które współtworzyły języki słowiańskie, indoirańskie i bałtyckie, i dlatego nigdy nie mogły z nimi tworzyć wspólnoty, tzn. żyć na jednym terytorium i mówić jednorodnym językiem? Nie było prajęzyków wywodzących się jak gałęzie z jednego pnia, tzn. języka PIE. Te gałęzie powstały jako proces różnorodnych wpływów, mieszania się i ewolucji. Nie ulega wątpliwości, że od początku teoria języka PIE i hipoteza wspólnoty PIE rozwijały się przy udziale polityki i nacjonalizmów, które je wypaczyły. Największym błędem było niedowartościowanie języków słowiańskich i przewartościowanie germańskich i celtyckich, co jasno pokazują współczesne badania genetyczne. Czas spojrzeć na to zagadnienie od nowa.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Elikate:
Pochodzenie języków indoeuropejskich według genealogii Y-DNA
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Viraj:
Elikate językoznawcy twierdzą, że żadnych zjawisk językowych starszych niż 10000 lat nie są w stanie uchwycić. Separacja R1a i R1b miała miejsce około 20000 lat temu. To tak dawno, że nic nie możemy wiedzieć na temat języków w tamtych czasach.
Moim zdaniem interesująca nas historia tej R1a1, którą uważamy za słowiańską, na dobre zaczyna się od halocenu, czyli 8000 p.n.e. na północy Morza Czarnego. Wtedy następuje ocieplenie klimatu i na obszarze między Morzem Czarnym i Bałtykiem zaczynają rozwijać się kultury najpierw pasterskie, później rolnicze. Tutaj szukałbym naszych przodków i początków języków indoeuropejskich jakie znamy. Wcześniej był lodowiec i tylko niewielkie grupki ludzi wędrujące między Azją i Europą, walczące o przeżycie. Nic nie wiemy o ich języku, obyczajach, religii. Możemy tylko spekulować.
W tym wątku chciałbym się zająć czasami trochę bliższymi i zbadać, komu zawdzięczamy słownictwo dotyczące np. wozu, koła, religii, systemu liczbowego, różnych pojęć, które później trafiły do filozofii Indii i Grecji itp. Słowa te – wspólne różnym językom indoeuropejskim – powstały z pewnością dużo później niż wyodrębnienie się R1a i R1b.
W opinii wielu specjalistów indoeuropeizacja naszego kontynentu nie była prostym procesem wyodrębniania się prajęzyków ze wspólnoty PIE i narzucania ich nieindoeuropejskim mieszkańcom podbijanych terenów. Język pragrecki nie przybył do Grecji z ojczyzny PIE, lecz raczej ukształtował się w Grecji w rezultacie długotrwałych i złożonych procesów mieszania się języków indoeuropejskich i nieindoeuropejskich, ich konwergencji itd. Podobnie kształtowały się języki praarmeński, pragermański, praindoirański itp.
Powstaje jednak pytanie: czy wszystkie współczesne języki indoeuropejskie powstały w wyniku mieszania się z językami nieindoeuropejskimi? A jeśli nie, to które?
Tutaj musimy się zwrócić o pomoc zarówno do genetyków, jak i do językoznawców.
Obecnie zdecydowana większość specjalistów łączy ekspansję języków IE z hg R1a1. Jednym z powodów jest to, że tylko ta haplogrupa występuje wśród kasty braminów w Indiach, czyli potomków indoeuropejskich Ariów. Brak jest tam zupełnie hg R1b i innych europejskich znaczników.
Największy odsetek R1a1 występuje wśród Słowian północnych, a zwłaszcza wśród Polaków, dochodząc do 60%. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że 16% R1b w Polsce, występujące głównie na zachodzie, jest nabytkiem stosunkowo nowym, to możemy przyjąć, że odsetek R1a1 w pierwotnej populacji Słowian mógł przekraczać nawet 80%. Zatem jest to populacja w najmniejszym stopniu zmieszana z elementem nieindoeuropejskim.
Drugim czynnikiem świadczącym o braku zmieszania jest archaiczność języka.
Profesor Mańczak pisze o tym:
Cytuj
[…]język, który się rozwijał w praojczyźnie, jest bardziej archaiczny od języków, które
powstały na obcych substratach. Innymi słowy, badacze ci wysuwali postulat, że praojczyzny
należy szukać tam, gdzie jest najbardziej archaiczny język.
[…]najwięcej nawiązań etymologicznych do pozostałych języków indoeuropejskich wykazuje słownictwo polskie, z czego wniosek, że praojczyznę indoeuropejską należy utożsamiać z praojczyzną Słowian, a więc dorzeczem Odry i Wisły. Innymi słowy Słowianie są potomkami tej części ludności praindoeuropejskiej, która w praojczyźnie pozostała, podczas gdy Bałtowie, Germanie, Celtowie itd. są potomkami tej części ludności praindoeuropejskiej, która praojczyznę opuściła, osiedlając się na obszarach zamieszkanych przez ludność nieindoeuropejską i dlatego słownictwo bałtyckie, germańskie, celtyckie itd. jest mniej archaiczne od słowiańskiego (Mańczak 1992).
Cytat z: http://www.mimuw.edu.pl/polszczyzna/PTJ/b/b55_123-130a.pdf
Centralną pozycję języków słowiańskich w stosunku do innych języków indoeuropejskich pokazuje wiele analiz. Poniższy wykres pochodzi z książki "Archaeology and language: the puzzle of Indo-European origins" By Colin Renfrew str.116
Ciekawy model rozprzestrzeniania się języków IE prezentuje też konkurencyjna w stosunku do hipotezy drzewa teoria fali, którą obrazuje poniższy wykres:
Wykres z książki Renfrew str.105
Źródłem tej fali wydają się być języki słowiańskie.
Wracając do mającej więcej zwolenników teorii drzewa, zilustrowanej na powyższym wykresie D. Ringe, T. Warnow i A. Taylor , to warto zauważyć, że wszystkie gałęzie językowe na tym drzewie powstały w wyniku zmieszania się języków IE z jakimiś językami nieindoeuropejskimi.
Wyjątkiem są tylko języki słowiańskie. Dlatego warto się zastanowić, co w tym drzewie należy uważać za gałęzie, a co za pień.
Wydaje się, że nawet po obcięciu wszystkich gałęzi drzewo będzie żyło i wypuszczało nowe. Geneza języków słowiańskich jest bowiem niezależna od innych języków. Co by się jednak stało, gdyby około 8000 p.n.e na północy Morza Czarnego nie pojawiła się hg. R1a1 dająca początek naszym przodkom?
Myślę, że wiele rzeczy stanie się bardziej zrozumiałe, jeśli pokażemy przykłady wpływów i zależności.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
(...)wolałbym się skupić na rzeczach, które mogą być bardziej dokładnie uchwycone przez językoznawców, archeologów i genetyków, tzn. na historii ostatnich 4-6 tys. lat. Według ekspertów w tym czasie ukształtowały się języki IE jakie znamy.
Pytając o to, czy PIE mógł być językiem bliskim Prasłowiańskiemu, chciałbym się zastanowić nad tym, który z języków wniósł najwięcej do słownictwa uważanego za PIE i można go połączyć z tym, co historycznie przypisuje się PIE.
Najlepiej chyba zobaczymy to omawiając konkretne przykłady.
‘WÓZ’, 'KOŁO' i nazwy innych części wozu w językach IE
1.Praindoeuropejczykom przypisuje się udomowienie konia i wynalezienie wozu. Poszukajmy więc, w jakim języku jest najwięcej własnych słów związanych z wozem i jego częściami. Z pewnością zróżnicowanie i bogactwo takiego słownictwa będzie wskazówką bliskiego związku tego języka z PIE.
Na wstępie kilka uwag:
Najstarszym wyobrażeniem wozu na świecie jest rysunek na wazie znaleziony w wiosce Bronocice pod Krakowem.
http://bronocice.dzialoszyce.info/waza.htm
Waza pochodzi z okresu kultury pucharów lejkowych i jest datowana na 3491-3060 p.n.e.
Z kultury pucharów lejkowych wyrosła kultura ceramiki sznurowej (3200-2300 p.n.e), powszechnie uważana za już w pełni indoeuropejską. Kiedyś łączono ją z etnosem pragermańskim, teraz mamy coraz więcej danych by uważać sznurowców za ludność prasłowiańską. Ponieważ to ludność ceramiki sznurowej najprawdopodobniej najbardziej przyczyniła się do upowszechnienia wozu, czego dowodem jest fakt pojawienia się około 3000 p.n.e na terenach od Łaby po Wołgę wyobrażeń wozów i rydwanów, słownictwo związane z wozem wskaże nam język, jakim najprawdopodobniej mówili sznurowcy.
Warto też zauważyć, że w kulturze amfor kulistych (3100-2600 p.n.e), której obszar pokrywa się z terytorium współczesnej Polski, składano ofiary z par wołów, co sugeruje, że mogły one pochodzić z zaprzęgu. Jest to kolejny dowód na używanie wozów przez tą ludność.
Warto też zwrócić uwagę na dystrybucję i zmienność nowo odkrytej haplogrupy R1a1-M458. Częstość występowania oraz historia rozprzestrzeniania się tej haplogrupy pasują od ekspansji kultury ceramiki sznurowej. Jest naprawdę wiele danych pozwalających łączyć tą haplogrupę z ekspansją ludnościi ceramiki sznurowej w Europie Centralnej i Wschodniej i wielu naukowców już to zauważyło, np. ceniony przez ciebie Maju. Ponieważ sznurowcy pierwsi masowo używali wozów i je rozpowszechnili, słownictwo związane z częściami wozu może być dla nas wskazówką jakim językiem mówili nosiciele haplogrupy R1a1-M458 w przeszłości. Jest to ważne specjalnie dla nas Polaków, bo występowanie tej haplogrupy ogranicza się prawie wyłącznie do Słowian i powszechnie uważa się ją za haplogrupę słowiańską. Szczególnie w Polsce zauważamy największy odsetek i największą zmienność mikrosatelitarną, co jest wskazówką, że ta haplogrupa pochodzi z terenów Polski.
Współczesny zasięg i historia rozprzestrzeniania się haplogrupy R1a1-M458 pokazana jest na dwóch poniższych mapkach:
Z pracy Underhill 2009
Powyższe dane wskazują, że większość Polaków to autochtoni i potomkowie sznurowców. Domyślano się już tego wcześniej, gdyż dla wykrytych w szkieletach ceramiki sznurowej z Eulau nad Łabą haplotypów R1a1, datowanych na 2600 p.n.e., znaleziono odpowiedniki wśród współczesnych Polaków i Rosjan.
Na wyjątkową wagę słownictwa dotyczącego części wozu zwrócił uwagę D.W. Anthony w książce „The Horse, the Wheel and Language”.
Omawiał tam słownictwo historyczne, poszukując PIE rdzeni, ale popełnił kilka rażących błędów, które spowodowały, że prawdziwa historia słownictwa dotyczącego wozu nie została przez niego dostrzeżona. Poniżej chciałbym omówić te błędy i je sprostować. Pokazuję na skanach wycięte fragmenty ze str. 35 jego książki.
1.Koło i kółko
Wydaje się, że Anthony pominął tutaj bardzo wiele słów. W języku polskim mamy wiele słów bliskich hipotetycznemu PIE rdzeniowi ‘*kuel’ jak: ‘koło’, ‘kółko’, ‘kula’, ‘kulka’, ‘kołować’, ‘kulgać’, ‘kołowy’, ‘kulisty’ itd. Widać wyraźnie, że to nasz język posiada największą różnorodność i bogactwo form pokrewnych ‘kołu’, jest to więc słowo należące do naszego języka. W innych językach ubóstwo form i zniekształcenia rdzenia wskazują na zapożyczenia.
Przeanalizujmy możliwe etymologie i związki, zakładając, że to właśnie sznurowcy „z Polski” rozpowszechnili słowo ‘koło’:
pol. ‘koło’ -> cz. ‘kolo’
-> r. ‘koleso’
-> scs. ‘kolo’, ‘kolese’
->stpr. ‘kelan’ „koło”
-> łot. ‘cele’ „koło” (np. ‘du-celes’-„dwukołówka”)
->gr. ‘polos’ „oś, biegun”
->łac. ‘colus’ „przęślica, kądziel”
->stnord. ‘hvel’ „koło”.
Hipotetyczny rdzeń PIE ‘*kuel’ wskazuje na bliski związek z polskim ‘kołem’.
Języki germańskie – jak zwykle – bardzo zdeformowały zapożyczone słowo i etymologia jest niepewna.
Jak łatwo zauważyć, istnieje też grupa języków, w których ‘koło’ ma trochę inne brzmienie. Pojawia się bowiem drugie ‘k’, jak w greckim ‘kuklos’. Jak to wytłymaczyć?
Otóż najlepszym wyjaśnieniem – moim zdaniem – jest to, że w języku polskim, który uważamy za język macierzysty dla nazewnictwa części wozu, mamy dwa słowa na oznaczenie kół. Drugim jest zdrobniała forma ‘kółko’. Mówi się „wóz na kółkach” itp.
Możliwe są zatem następujące etymologie:
pol. ‘kółko’->
->gr.’kuklos’ „okrąg”
->tochA. ‘kukal’ „wóz”
->tochB. ‘kokole’ „wóz”
->avest. ‘caxtra’ „koło”
->stind. ‘cakra’ „koło”
->stang ‘hweohl’ „koło”
Bardzo interesująca jest odmiana formy liczby mnogiej:
pol. ‘kółka’ -> gr. ‘kukla’ „koła”.
W języku greckim jest to odmiana nieregularna, normalna forma liczby mnogiej to ‘oi kukloi’. Istnienie drugiej, nieregularnej formy liczby mnogiej ‘ta kukla’, prawie identycznej z formą polską, jest mocnym dowodem, że starożytni Grecy zapożyczyli nazewnictwo wozu od naszych prapolskich czy pralechickich przodków, sznurowców.
Oś i ośka
Anthony podaje następujące słowa pokrewne:
Analogiczną sytuację do ‘koła’ i ‘kółka’ mamy w przypadku ‘osi’ i ‘ośki’. Oba te słowa są normalnie używane w odniesieniu do tej samej części wozu. Dlatego prawdopodobne są następujące etymologie:
pol. ‘oś’->
-> ocs ‘osi’
-> stpr. ‘aseis’
-> lit ‘asis’
Druga pochodzi od zdrobnienia
pol. ‘ośka’->
->stind ‘akszah’ „oś”
->m.gr. ‘akosone’ „oś”
->łac. ‘axis’ „oś”
-> stang. ‘eax’
Rydwan
Ponieważ na oznaczenie koła w staropruskim istnieje słowo ‘kelan’, a w łotewskim ‘cela’, słowa lit. ‘ratas’ i łot ‘rats’ na oznaczenie tego samego koła mogą być zapożyczeniami z języków germańskich.
Myślę, że następujące etymologie są najbardziej prawdopodobne:
pol. ‘rydwan’ ->
-> lit ‘rydwanie’ „rydwan”
-> stind. ‘ratha’ „rydwan”
-> avest. ‘ratha’ „rydwan”
-> łac. ‘rota’ „koło”
Wóz
Najbardziej prawdopodobne etymologie to:
pol. ‘wóz’, ‘wozi’, ‘wozić’->
->scs ‘vezo’ „wozi”
->r. ‘voz’ „wóz’
-> avest.’vazaiti’ „wozić”
->stind. ‘vahati’ „wozić, przenosić”
->lit. ‘vezu’ „wiezie”
->stnord. ‘vega’
Dyszel
Prawdopodobne etymologie to:
pol. ‘dyszel’ ->
->stind. ‘isza’ „pal, drąg, dyszel”
-> avest.’aesza’ „drąg, dyszel”
-> het. ‘hisza’ „dyszel”
-> ang. ‘thill’ „dyszel” (?)
Wszystko wskazuje na to, że język polski jest najbogatszy i najbardziej zróżnicowany w odniesieniu do słownictwa związanego z częściami wozu, i najbliższy PIE. Tylko w języku polskim istnieją dwie formy: ‘koło’ i kółko’ oraz ‘oś’ i ‘ośka’, stosowane do tych samych części wozu i dlatego tylko z języka polskiego można wyprowadzić wszystkie słowa odnoszące się do tych części wozu w innych językach IE.
Pokrywa się to z odkryciami archeologów w Bronocicach i z historią rozprzestrzeniania się haplogrupy R1a1-M548, sznurowców oraz stosowania wozów i rydwanów. Myślę, że mamy mocne dowody na to, że ludność kultury ceramiki sznurowej mogła być prasłowiańska.
Mamy więc pierwszy dowód wspierający hipotezę, że Prasłowianie = PIE. Takich dowodów jest więcej.
P.S. Zauważyłeś w książce sir Anthony’ego ustęp: „The ancestor of English: The origin of Spread of the Usatovo Dialect” (s.359). Co dla autora było głównym znakiem rozpoznawczym, że w Usatovo zaczęła się etnogeneza Germanów/Anglików? Stwierdził, czy tylko usiłuje dowodzić, że tam pojawił się stosunek feudalny suweren-klient i władanie miecza, zwłaszcza w stosunku do naddnieprzańskiej populacji kultury trypoliskiej fazy C2 (protosłowiańskiej?). Dowodzi tego na wielu stronicach.
Tak, zauważyłem. A co myślisz o poniższej mapce, z której wynika jakoby Słowianie nie znali słów: ‘koło’, ‘dyszel’, ‘rydwan’, a Germanie znali wszystko?
Przecież to ewidentny przekręt, nawet w „Encyclopedia of Indo-European culture” By J. P. Mallory, Douglas Q. Adams, wspomina się o scs. ‘kolo’.
Na str. 56 swojej książki Anthony pisze o językach słowiańskich:
Cytuj
Only one dialect documented (OSC), but the West, South and East Slavic branches must have existed already.
Szkoda, że Anthony nie zadał sobie trudu zbadania tych dialektów pod kątem słownictwa dotyczącego części wozu, pewnie by znalazł to, czego szukał – prawdziwych PIE.
Co do etnogenezy Germanów/Anglików i ich rzekomego związku z Europą Wschodnią i dominacją nad tamtejszą populacją, to myślę, że mamy tutaj przypadek, kiedy mały człowiek chce się wywyższyć poprzez fantazjowanie. Przypomina mi to bełkot o Vikingach i Gotach panujących nad Słowianami, który ciągle spotykamy na różnych niemieckich czy germanofilskich forach.
Cała jego książka to w istocie poszukiwanie dowodów na związki Germanów i Celtów z PIE znad Morza Czarnego. Współczesna genetyka absolutnie to wyklucza, nie znaleziono bowiem żadnych śladów celtyckich i germańskich genów, które mogłyby wskazywać na ich obecność w tym regionie w tym okresie. Badania zmienności mikrosatelitarnej R1b wskazuje na Anatolię, a nie na północ Morza Czarnego, jako miejsce z którego przybyli przodkowie dzisiejszych Celtów i Germanów. Również jego łączenie Celtów i Germanów z kulturą ceramiki sznurowej to kompletna bzdura. Nie ma na to żadnych dowodów. Wszystkie dowody przeczą temu w sposób oczywisty.
Zatem cała książka Anthonego to fantazja? Moim zdaniem, gdyby nic nie wspominał o Celtach i Germanach, byłaby to niezła książka – szkoda, że ją zepsuł. Trzeba ją dlatego czytać ze zrozumieniem i gdzie można zastępować Pragermanów i Praceltów Prasłowianami, ponieważ tylko Prasłowianie, albo ludy bliskie Prasłowianom o hg R1a1, mogły istnieć w tym czasie w tym regionie.
====================================================================
Więcej na: http://histmag.org/forum/index.php?topic=8836.0
Bardzo cieszę się, że znalazłem Twojego bloga. Dobrze, że po zamknięciu forum Histmag możesz tu kontynuować swoje rozważania :) Będę na pewno często tu zaglądał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń