Kilka dni temu Sejm przyjął projekt ustawy zezwalającej na ratyfikację unijnego paktu fiskalnego. Przeciwko niemu opowiedzieli się posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski, argumentując, że przyczyni się on m.in. do ograniczenia suwerenności Polski.
Zdaniem Arkadiusza Mularczyka, zgoda na pakt fiskalny sankcjonuje podział Unii Europejskiej na "dwie prędkości", wzmacniając podział na kraje strefy euro i kraje znajdujące się poza nią.
REKLAMA
– Tusk i Rostowski podczas debaty nie potrafili wskazać, jakie interesy narodowe uda się nam uzyskać wskutek ratyfikacji Paktu. Bo ich argument, że dzięki temu i "będziemy siedzieć przy stole" uzyskamy wpływ na politykę strefy euro jest kłamstwem. Będąc poza strefą euro nie mamy prawa uczestniczyć w podejmowaniu decyzji w trakcie euro szczytu – podkreślił przewodniczący klubu SP.
Zdaniem Mularczyka, Polska, wskutek przyjęcia paktu fiskalnego, utraci "budżetową suwerenność" na rzecz instytucji unijnych "niemających żadnej społecznej legitymacji". - Demokratyczna władza od obywateli przekazywana jest anonimowym urzędnikom z Francji, Niemiec czy Włoch, a to od ich decyzji zależy, czy dostaniemy dotacje na określone zadania. To przecież kolejny euroabsurd! - przekonuje.
Mularczyk zwraca też uwagę na złą, jego zdaniem, pozycję Polski w Unii Europejskiej. - Polska jest, jak to formułują politolodzy, peryferyjnym krajem UE. Peryferyjnym to znaczy słabym, a przede wszystkim biednym. Nasz PKB jest wielokrotnie mniejszy od krajów Europy zachodniej. Propagandzie nie uda się ukryć prawdy – zaznacza polityk Solidarnej Polski.
Jako przykład na potwierdzenie swoich słów Mularczyk wymienia wysokie bezrobocie, wysoki poziom emigracji, zapaść systemu emerytalnego i opiekli zdrowotnej.
- Co ósmy Polak żyje poniżej minimum egzystencji, a co drugi poniżej minimum socjalnego. Odnotowujemy największą w historii kraju katastrofę demograficzną. To obraz prawdziwy polityki rządu Donalda Tuska ale też bezrefleksyjnego członkostwa w Unii Europejskiej – ocenia.
Przewodniczący klubu parlamentarnego SP zapowiedział również, że jego partia będzie domagać się od premiera "rzetelnego bilansu członkostwa Polski w UE". - Premier Tusk rządzi od 6 lat, a zwala winę na opozycję i kryzys światowy. On nigdy nie jest winny, ponieważ za nic nie jest odpowiedzialny – stwierdził Mularczyk.
- Polska i Polacy potrzebują odpowiedzialnych polityków, którzy dbają o ich przyszłość – dodał w rozmowie z Onetem.
(RZ)
źródło: wiadomosci.onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz