Przed wizyta p.Anieli Merkel w Turcji p.Gwidon Westerwelle, minister SZ RFN ostrzegł kraje UE, że jeśli przegapią dogodny moment, może nadejść taki czas, że "to Europa będzie bardziej zainteresowana Turcją niż Turcja Europą".
Co to znaczy?
To
znaczy, że jeśli Turcja nie wejdzie do Unii, to będzie się nadal
rozwijała w tempie 7-8% rocznie – i za kilka lat przegoni Niemcy,
„rozwijające się” pod okupacją Unii, w tempie -1% rocznie.
Dlatego „trzeba” Turcję przyjąć. Wtedy jej tempo rozwoju spadnie do np. +2% - i dogoni Niemcy dopiero za 40 lat.
I o to chodzi.
To
samo dokładnie zrobiono w latach 90.tych z Polską. Gdybyśmy zamiast
przyjmować anty-europejskie ustawodawstwo unijne poszli drogą chińską
(jak ChRL, a jeszcze lepiej: jak Republika Chińska) – to dziś bylibyśmy
zdecydowanie bogatsi od Niemców i za dwa lata dogonilibyśmy Stany
Zjednoczone Ameryki.
Cóż: tam rządzą ci euro-kretyni od „Zero Growth”... źródło: korwin-mikke.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz