"Nasz Dziennik" pisze, że kopie materiałów zawierających pełną dokumentację teczki "Bolka" - w tym donosy - mogą leżeć w sejmowym archiwum.
"Nasz Dziennik" wyjaśnia, że sejmowy zasób archiwalny tzw. komisji Jerzego Ciemniewskiego, znajduje się w zbiorze objętym klauzulą "ściśle tajne". Do tych materiałów w ciągu ostatnich tygodni próbował dotrzeć WCz. Marek Opioła, poseł PiS. Posiada on zezwalające mu na wgląd do tych dokumentów dopuszczenie do informacji niejawnych, tym bardziej że reprezentuje klub w sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Jednak od p. Lecha Czapli, szefa Kancelarii Sejmu, dostał odpowiedź odmowną. Poseł ponowił wniosek, eliminując błędy formalne. Od 26 stycznia czeka na odpowiedź - podkreśla gazeta.
"ND" zastanawia się, czy odmowa dostępu do zasobu wytworzonego przez komisję p. Ciemniewskiego, potwierdza informacje, że materiały zgromadzone w toku prac komisji zawierają po prostu kopie materiałów z esbeckich teczek. Gazeta zauważa, że choć funkcjonuje IPN i tryby procesów lustracyjnych, zasób dokumentów zalegających sejmowe archiwum jest szczelnie chroniony.
Źródło: naszdziennik.pl
Opracował: G.K.
======================================
Ofiary donosów TW "Bolka" zaapelowały o „natychmiastowego zabezpieczenia i przekazania do IPN odnalezionych w archiwum Kancelarii Sejmu RP” dokumentów dotyczących TW „Bolek” - podaje serwis niezalezna.pl.
Dotychczasowa praktyka systematycznej kradzieży i niszczenia dokumentów archiwalnych dotyczących przeszłości Wałęsy przez wysokich urzędników państwowych nakazuje mobilizację opinii publicznej w celu niedopuszczenia do kolejnego ukrycia i zniszczenia materiałów znajdujących się w Sejmie RP. Zabezpieczenie tych akt powinno być jak najszybciej poddane kontroli społecznej, ponieważ obecne kierownictwo Sejmu i państwa znajduje się w tej sprawie w klasycznym konflikcie interesów. Walkę z prawdą historyczną PO uznała za swój interes polityczny, angażując po 2008 r. organy państwowe do walki z historykami, którzy prowadzili obiektywne badania naukowe na temat dziejów „Solidarności” i nie bali się ujawnienia kompromitującej przeszłości Wałęsy. Sprawa ta była również powodem brutalnych ataków na IPN, zmiany ustawy o Instytucie, a w konsekwencji ograniczaniem swobody badań naukowych i wolności słowa w ogóle - piszą w swoim wspólnym apelu pp. Józef Szyler, Krzysztof Wyszkowski i Henryk Jagielski.
Źródło: niezalezna.pl
Opracował: G.K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz