"Państwo opiekuńcze" to nieudany eksperyment społeczny, który należy zakończyć, bo grozi on ludzkiej godności - alarmuje p. Ryszard McGrath, lider nowozelandzkiej Partii Libertariańskiej.
- Niestety to nawet nie eksperyment, a po prostu sposób, za pomocą którego rząd chce jeszcze mocniej ingerować w nasze życie i aby jeszcze głębiej wkładać ręce do naszych kieszeni - powiedział polityk. - Jeśli chcecie pozbawić człowieka własnej wartości, to pierwszym krokiem jest uzależnienie go od kogoś. Państwo opiekuńcze osiąga to na masową skalę poprzez oferowanie zasiłków. To pułapka i demotywator. Ścieżka do utraty własnej wartości (...). Musimy zrozumieć, że "państwo opiekuńcze" to szeroki problem rządowej kontroli (...). To żenujące i boje się, że nie trzeba długo czekać, aby Nowozelandczycy z chęcią zaakceptowali rządowe kamery w ich prywatnych mieszkaniach - zaznaczył wolnościowiec.
Źródło: www.libertarianz.org.nz
Opracował: Jarosław Wójtowicz
- Niestety to nawet nie eksperyment, a po prostu sposób, za pomocą którego rząd chce jeszcze mocniej ingerować w nasze życie i aby jeszcze głębiej wkładać ręce do naszych kieszeni - powiedział polityk. - Jeśli chcecie pozbawić człowieka własnej wartości, to pierwszym krokiem jest uzależnienie go od kogoś. Państwo opiekuńcze osiąga to na masową skalę poprzez oferowanie zasiłków. To pułapka i demotywator. Ścieżka do utraty własnej wartości (...). Musimy zrozumieć, że "państwo opiekuńcze" to szeroki problem rządowej kontroli (...). To żenujące i boje się, że nie trzeba długo czekać, aby Nowozelandczycy z chęcią zaakceptowali rządowe kamery w ich prywatnych mieszkaniach - zaznaczył wolnościowiec.
Źródło: www.libertarianz.org.nz
Opracował: Jarosław Wójtowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz