poniedziałek, 28 lutego 2011

O różnorodności poglądów w mediach w wydaniu "platformiano-lewicowym".

– Na razie wiemy tylko tyle, że "Warto rozmawiać" nie ma w wiosennej ramówce Jedynki – mówi "Rz" Jan Pospieszalski, prowadzący program. Potwierdza to Andrzej Siwek z biura prasowego TVP. – Telewizja publiczna musi działać zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, która mówi o różnorodności prezentowanych poglądów, a program pana Pospieszalskiego nie zawsze prezentował różne opinie – tłumaczy. Jak podał Presserwis, wiosną w Jedynce ma się pojawić nowy program publicystyczny "Debata" emitowany we wtorki ok. godz. 22.
"Warto rozmawiać" to kolejny program publicystyczny usunięty z Programu 1 TVP po zmianach we władzach telewizji publicznej (obecnie zarząd składa się z osób kojarzonych z lewicą). Wcześniej z anteny usunięto programy: "Bronisław Wildstein przedstawia" oraz "Misję specjalną" pod redakcją Anity Gargas. Zmieniono także kierownictwo "Wiadomości": Jacka Karnowskiego zastąpiła Małgorzata Wyszyńska.
"Warto rozmawiać" jest emitowany w TVP od 2004 r. (od 2009 r. w Jedynce). Jesienią miał średnio 680 tys. widzów (dane Nielsen Audience Measurement).

autor: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
Jan Pospieszalski
http://www.rp.pl/artykul/582874.html

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
  Będąc wielkim fanem programu Pana Pospieszalskiego ,nie zdziwiło mnie ,że w momencie ,gdy zmieniły się władze tvp ,został on zdjęty z anteny. Program poruszał zbyt ważne i często niewygodne tematy ,dla partii rządzącej i jej jeszcze bardziej lewicowych popleczników ,uderzał w newralgiczne punkty polityki w wydaniu PO czy SLD ,które szczególne wpływy ma oczywiście w sprawach obyczajowych.
  W mojej skromnej opinii robienie stu programów prezentujących wszystkie "strony konfliktu" jest czymś zwyczajnie niepraktycznym. Tym bardziej ,że takie założenie jest z gruntu kłamliwe. Logicznym jest ,że lepiej jest stworzyć 10 programów o różnych profilach i dla różnych ludzi ,ale tego można by się spodziewać jednie w wolnych mediach w wolnym kraju.

Monika Olejnik: Dlaczego pan się uśmiecha, marzy pan się panu też tak żeby prasa była taka jednolita, żeby artykuły były tylko zrównoważone politycznie?
Grzegorz Schetyna: Nie, uśmiecham się, bo tak widzę właśnie, że w Polsce jest jednak wszystko postawione, znaczy wszystko jest nie na głowie tylko na nogach i są wolne media, jest wolna prasa i to jest bardzo dobrze, bo wszystko jest na swoim miejscu. Natomiast jak ktoś ma dużo władzy to chce jej jeszcze więcej.
http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET/Grzegorz-Schetyna20


 Jeśli by traktować te słowa jako ironię ,lub skrajny cynizm-bo inaczej się nie da- to właśnie mamy przykład na to  o czym mówił nasz poczciwy "platformers". Platforma ma w zasadzie 100% władzy ,sympatyzują z nią kluczowe media ,a i teraz do tego nawet TVP wpadło w tłuste łapska lewaków ,którzy do platformy już od czau dłuższego smalą cholewki. Wolność słowa w Polsce jest dzisiaj poważnie gwałcona  ,ludzie o poglądach konserwatywnych tracą pracę jeden po drugim (Cejrowski ,Ziemkiewicz ,Pospieszalski ,Wildstein etc.) ,nie ma alternatyw dla jedynie słusznych poglądów na sferę obyczajową ,tym bardziej politycznie. Polaków sobie post-komuniści wychowali w myśl rzymskiej szkoły "jedyne czego tłum potrzebuje to chleb i igrzyska". To co ich zdradzi to nadmiar igrzysk ,a coraz większe problemy ze zdobyciem chleba. A i to czego nie da się stępić ,czyli instynkt ,a dla Polaka instynktowna jest przekorność i nienawiść do ograniczania wolności. Kwestia tylko kiedy Polacy odkleją oczy od telewizorów i zobaczą otaczające ich kraty.
   By zakończyć jednak dzisiejszy wpis chociaż trochę bardziej optymistycznie (ostatnio zaczynam popadać w fatalizm) podzielę się pewną myślą.
   Platforma kiedy obawiała się wyników wyborów prezydenckich ,snuła plany w sprawie ograniczenia jego władzy. Kiedy prezydentem został jedyny słuszny kandydat ,oczywiście ,jak wszystko o czym mówi platforma groźby te okazały się być warte tyle co Polski złoty za wczesnego Gomółki. Teraz spełniając przepowiednię Pana Rafała Ziemkiewicza kręcą na siebie bata ,ograniczając maksymalnie pole przedwyborczego manewru politycznym oponentom ,podczas ,gdy niemal wszyscy politolodzy jednogłośnie wieszczą platformie przegraną. Gdybym był katolikiem ,podsumowałbym to krótko... "Deus Vult".

Na koniec kilka odcinków Warto Rozmawiać co pozwoli Państwu lepiej zrozumieć dlaczego program był dla naszego "post"-komunistycznego rządu "bandy czworga" groźny:
http://www.youtube.com/watch?v=tJdh9jPYH74
http://www.youtube.com/watch?v=X3m7Bcg5nKU
http://www.youtube.com/watch?v=4Am6o1ZTvGE&feature=related

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz