niedziela, 22 lipca 2012

#“Che Guevara” i “Palycot” czyli w świecie “Wyborczych” królików.


Wszedłem do małego sklepiku z prasą, mydłem i powidłem. Przeglądam prasę. Biorę do ręki Gazetę Polską. W środku jest artykuł Wolskiego o Dobrowolskim. Muszę przeczytać.
che_guevara_frontPodchodzę z gazetą do sprzedawcy czując na sobie wzrok stojących obok wyborczowiczów. Widocznie mam już przypiętą etykietkę oszołoma. No cóż, nauczyłem się już z tym żyć.
- Proponuję panu zakup baterii Duracell – mówi bez entuzjazmu sprzedawca wydając resztę.
- A co to ja królik? – odpowiadam z uśmiechem. Chwila konsternacji… Po chwili sprzedawca łapie dowcip, ale stojący za mną facet z Wyborczą nie. Specjalnie mnie to nie dziwi.
- Wie pan, kazali mi tak mówić. – dodaje półszeptem sprzedawca, któremu dowcip z królikiem chyba się naprawdę spodobał.
Zerkam jeszcze na stojącą za nim półkę z papierosami. Szczególnie rzuca się w oczy czerwona paczka z wizerunkiem Che Guevary. Papierosy nazywają się “Che”, bo niby jak inaczej mogłyby się nazywać?
Wychodząc ze sklepiku zastanawiam się, czy to przypadkiem nie jest niezgodnie z prawem propagowanie ustroju totalitarnego? Pewnie jak bym wypuścił na rynek papierosy “Hitler”, albo “Stalin” byłoby inaczej. Ale idol nastolatków? Tak właściwie po chwili refleksji nie mam już nic przeciwko. Socjalizm i jego przywódcy sieją śmierć nawet po swojej śmierci. Więc jeśli coś ma się nazwać “Mengele” lub “Beria” to tylko papierosy. W końcu kiedyś szef jednego koncernu tytoniowego powiedział, że palenie jest dla głupich, czarnych i młodych. Widocznie nie tylko dla czarnych ale i czerwonych. W tym kontekście nie dziwi obecność na rynku również wódki “Palycot” ozdobionej profilem dziwnie przypominającym pewnego wpływowego polityka, który być może za chwilę zostanie wicepremierem.
W Gazecie Polskiej na głównej stronie artykuł o aferze korupcyjnej w Ministerstwie Sprawiedliwości u Ministra Gowina. Media nie poświęcają temu takiej uwagi jak “aferze taśmowej”. Czyli “koszeniu koniczyny” towarzyszy także wycięcie “prawicowej” frakcji w PO. A więc jednak wszystko wskazuje na to, że znany z wódki polityk będzie za chwilę wicepremierem. Wszystko możliwe.
Adam Kalicki
źródło:  prokapitalizm.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz