sobota, 4 sierpnia 2012

# Wynik mej krótkiej rozmowy z Marianem Kowalskim.

Pominę kwestie poruszone w rozmowie ,a kompletnie dla czytelnika tego bloga nieistotne i skupię się na tej dla nas wszystkich najważniejszej. 
Otóż spytałem Pana Mariana o to ,czy myśli on o założeniu partii Narodowo wolnorynkowej jako alternatywy dla Nowej Prawicy JKMa który zdaje się więcej wolnorynkowców odstraszać niż przyciągać. Coraz częściej słyszę głosy ,iż to Marian Kowalski powinien być twarzą polskiej prawicy i wśród tych głosów można usłyszeć także i mój. Stwierdziłem ,że wynik palikota jest doskonałym dowodem na to ,iż można daleko zajechać na wolnorynkowych hasłach i nie byciu JKMem. Zauważyłem też ,iż co najważniejsze ,by ONR stworzył partię silnie wolnorynkową ,gdyż kolejna partia socjalistyczna zostałaby zjedzona przez PiS. 
Odpisał ,iż ma ochotę przyspieszyć zmiany w Polsce,ale nie chce być kolejnym mąciwodą na scenie politycznej. Stwierdził ,iż osobiście nie ma ambicji politycznych ,ale nie spocznie w swojej walce o wolną Polskę. Uważa jednak ,że  utworzenie partii Rybarszczyków jak najbardziej ma sens (i być może będzie to konieczne) i liczy na to ,iż ONR wkrótce podejmie się utworzenia partii. Podkreślił też ,że wolnego rynku będzie bronił jak niepodległości. 
Jest to niezwykle interesująca wypowiedź ,tym bardziej ,że Pan Marian lubi być bardzo niedosłowny i enigmatyczny (co jest w relacjami z dziennikarzami jak sądzę dobrą taktyką). 
Proszę Państwa jest szansa na to ,że nasz głos ,Narodowych Wolnorynkowców w końcu stanie się realną działającą siłą polityczną. Proszę pisać do Pana Mariana ,i wyrażać swoją nadzieję na taki obrót spraw ,a na pewno poczuje się na tyle zmotywowany ,że przyciśnie sprawę i wymusi podjęcie przez ONR jednoznacznej decyzji. Tym bardziej ,że będziemy mieli najpewniej przyspieszone wybory z powodu recesji w 2013 roku. 
Służbowy numer Pana Mariana:
603-21-23-84
można pisać też smsy ,Pan Marian na pewno odpisze. 
Mail był niedawno nieczynny ,może już problem naprawiono:
rzecznik_prasowy@onr.h2.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz