sobota, 11 sierpnia 2012

# Aborcje powszechne wśród zapłodnionych in vitro!



Z zeszłorocznych statystyk wynika, że coraz więcej kobiet usuwa ciąże, w które zaszły po sztucznym zapłodnieniu. Powodem nie są niestety względy medyczne, ale zmiana planów życiowych... Najczęściej robią to nastolatki i kobiety po dwudziestce i trzydziestce, które rozstały się z partnerem lub zaczęły obawiać się macierzyństwa.
Organizacja monitorująca zapłodnienia In vitro zaskoczyła tą informacją lekarzy przeprowadzających zabiegi, zarzucając im jednocześnie, że po zapłodnieniu tracą kontakt z większością pacjentek.
Nie miałem pojęcia, że dokonywanych jest tyle aborcji po In vitro. Każda z nich jest tragedią. Te kobiety nie mogą być zaskoczone tym, że zachodzą w ciążę. Nie można przecież zajść w ciążę za pomocą In vitro przez przypadek – mówi profesor Bill Ledger, jeden z czołowych lekarzy zajmujących się sztucznym zapładnianiem.
Według statystyk w samej Anglii i Walii dochodzi rocznie średnio do 80 aborcji po In vitro. W roku 2007 liczba ta sięgała aż 97. Jest to tym bardziej przykre, że wiele kobiet w Wielkiej Brytanii dokonuje zapłodnienia na koszt państwa. Inne, które nie mają tej szansy, muszą płacić ogromne pieniądze w prywatnych klinikach. Eksperci od planowania rodziny przewidują, że każdy lekarz dokonujący aborcji widzi przynajmniej raz w roku kobietę usuwającą dziecko, które zostało poczęte przez In vitro.
Kobiety, które usuwają ciąże z niemedycznych względów, traktują swoje dzieci  jako dodatek, ozdobę. Gdyby prawo było skonstruowane właściwie, ludzie nie mogliby dokonywać aborcji tylko dlatego, że zmienili zdanie – mówi Ann Widdecombe, była minister w rządzie Torysów.
Jednak w obronie kobiet podejmujących tę decyzję stanęła Ann Furedi, dyrektorka British Pregnancy Advisory Service, która przekonuje, że kobiety decydujące się na In vitro często nie są świadomie realiów macierzyństwa, dopóki same nie zajdą w ciążę:
Dla kobiet niepłodnych pokonanie problemu staje się celem samym w sobie. Czasem dopiero, kiedy kobieta zajdzie w ciążę, może sobie pozwolić na zadanie pytania, czy to jest to, czego naprawdę chcą.
Jak uważacie, czy przed sztucznym zapłodnieniem powinny być przeprowadzane dodatkowe testy i badania sprawdzające, czy poddające się mu kobiety są gotowe na ciążę?
Aleksandra Banasz
źródło:  figa.pl
==========================================
Co szokujące jest to jedyny artykuł na ten temat jaki znalazłem po Polsku. Zwróciłem na to uwagę po stwierdzeniu jednego z redaktorów Uważam Rze ,iż szczytem politycznej poprawności jest zajście w ciążę in vitro i dokonanie aborcji ,oraz lekturze listu jednego z czytelników z informacją ,iż 1/3 zapłodnionych in vitro dokonuje aborcji.

1 komentarz:

  1. Tragedia po prostu..W życiu bym nie wpadła że jak ktoś chce mieć dziecko i stara się o nie(sztuczne zapłodnienie),i nagle mu się odwidzi i dokonuje aborcji...Bezmyślność i wrodzona głupota tylko tak mogę to nazwać.
    A oceniając po wieku tego martwego dziecka to chyba w Anglii robią aborcje między 5 a 7 m-cem..Cywilizacja białego człowieka zdycha i oto są tego dowody..

    Maya

    OdpowiedzUsuń